Czerwiec obfitował u mnie w wydarzenia i podróże, odwiedziłem kilkanaście destylarni w: Serbii, Słowacji, Węgrzech, miałem okazję próbowania wielu ciekawych trunków i wybór najlepszych naprawdę jest trudny, zwłaszcza, że było tego naprawdę dużo – rekordowa liczba 355 nowych trunków!
Alkoholem miesiąca wybrałem niezwykły trunek, blend hiszpańskiej brandy i francuskiego koniaku – Ysabel Regina, trunek deserowy, słodki, o aromacie szarlotki i smaku marcepanu, bitej śmietany i waniliowych lodów. Starzona w beczkach po sherry Pedro Ximenez, butelkowana z mocą 42%.
Najwięcej degustowałem w czerwcu moich ulubionych destylatów owocowych, z których znane są trzy odwiedzane przeze mnie kraje: Serbia, Węgry i Słowacja. Nic dziwnego, że wybór w tej kategorii był najtrudniejszy. Tu najwyższe możliwe noty otrzymało ode mnie aż dziesięć destylatów, jeden z Serbii – jabłkowica Perper Jabuka i pozostałe z Węgier: Árpád Prémium Málna Pálinka (malina), Báró Harruckern Madárberkenye Pálinka (jarzębina), Márton és Lányai Szomolyai Feketecseresznye pálinka (czarne czereśnie), Brill Merlot barrique Törköly pálinka 2006 (wytłoki winogron merlot), Agancsos Cabernet Ágyas Törköly pálinka (wytłoki winogron cabernet sauvignon), Pannonhalmi Feketeribizli pálinka (czarna porzeczka), Magitusz Cigánymeggy pálinka, 895 (odmiana wiśni), Hunnium Körte pálinka (gruszka) i zwycięzca w tej kategorii – wspaniały destylat jarzębiny – Agárdi Madárberkenye pálinka.
Wódką miesiąca wybrałem Russky Standart Imperia, rosyjska klasyka, porządna pszeniczna wódka. Rywalizowała z nią bardzo ciekawa receptura, nowa słowacka wódka klasy premium Tri Borievky.
W kategorii gin i jałowcówki miesiąca bezapelacyjnie wygrywa Márton és Lányai Fenyővíz boróka párlat, czyli węgierski destylat uzyskany bezpośrednio z destylacji jagód jałowca, prawdziwy rarytas, rzadkość, niezwykle aromatyczny.
W kategorii brandy miesiąca wygrywa Márton és Lányai Bardin XO, próbowana prosto z beczki u producenta, pochodzącej z 1994 roku. Wspaniały, głęboki, słodki smak z wyraźnymi akcentami dębu. Rywalizowała z nią również wspaniała, i też węgierska, Agárdi Heimann Digestif 2008.
Koniakiem miesiąca został Courvoisier Initiale Extra, blend destylatów z Grande Champagne i Borderies, liczących sobie od 30 do 50 lat, wykwintny, potężny koniak, smak luksusu.
Wybór armaniaku miesiąca był wyborem między porównywalnej klasy produktami firmy Chabot, obydwoma o owocowo-słodkich aromatach i pełnych dostojeństwa – Chabot 30YO i Chabot Extra. Wygrywa ten drugi, gdyż jest bardziej harmonijny, choć ten pierwszy lepiej oddaje charakter gaskońskich trunków. Wybór nie był łatwy.
W kategorii marc/grappa wygrywa francuski produkt Marc d’Alsace Gewürztraminer Devoille, zachwycający kwiatowymi aromatami, delikatnością i świeżością.
O tytuł rumu czerwca zabiegały dwa młode trunki: 10 Cane Rum z Trynidadu i Atlantico Platino z Dominikany oraz szacowny Bermuda Ron Añejo Aniversario (także Dominikana). Wygrywa bezpretensjonalne 10 Cane, rum o bardzo cytrusowych, głównie pomarańczowych, nutach, ręcznie wytwarzany w małych partiach z małej plantacji trzciny cukrowej, starzony przez w beczkach z francuskiego dębu.
W kategorii single malt whisky wygrywa – uwaga! – produkt z Tasmanii: Hellyers Road Peated Single Malt Whisky (46,2%) o delikatnym aptecznym aromacie, w smaku mieszają się słodycz miodu, czereśni i wiśni. W tej kategorii doceniłem też: japońską Ichiro’s Single Malt Chichibu 2013, szwedzką Mackmyra Midvinter oraz limitowaną edycję Glenfiddich Cask of Dreams Canadian Edition 2012.
Likierem miesiąca zostaje niezwykła Makos Panka, znów Węgry, jest to aromatyczny, słodki trunek o smaku makowca. Za nią doceniam takie likiery jak: Gorka Tajna (Serbia), Agavero (USA) czy Kovijl Zeleny Orah (Serbia).
Odkryciem miesiąca była dla mnie rakija z morwy – Dugara. Jest zaskakująco słodka, aromatyczna i rześka, niemal nie czuć cierpkości. To wspaniałe, że z morwy można uzyskać tak niezwykły, słodki destylat. Nagradzam morową rakiję z malutkiej domowej destylarni pani Savy Graorac.
Wydarzeniem miesiąca jest wizyta w destylarni St. Nicolaus, u największego producenta alkoholi na Słowacji, gdzie miałem m.in. możliwość obejrzenia procesu technologicznego powstawania borovički.
I na koniec lektura miesiąca. Jest nią książka szwedzkiego entuzjasty whisky, Örjana Westerlunda „Whisky. Historia, marki, producenci” (wydawnictwo Buchmann). Autor skupia się na historii, różnicach w procesie produkcji, ciekawostkach regionalnych, które odróżniają whisky japońską od szkockiej i whiskey amerykańską od irlandzkiej. Nie pisze jak smakują poszczególne whisky, ale dlaczego możemy odkryć w kieliszku takie bogactwo smaków i aromatów. Westerlund patrzy na whisky bardziej z punktu widzenia ciepłego domowego zacisza niż zawodów o najlepszą whisky roku. Nie jest to na pewno najlepsza książka o whisky, raczej swego rodzaju uzupełnienie dostępnych gdzie indziej informacji. Czyta się ją jednak z przyjemnością, autor potrafi opowiadać, zna temat i wystrzega się powtarzania tego wszystkiego, co napisano setki razy.
W czerwcu, jak wspomniałem, spróbowałem 355 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole maja, to nie są trunki, które w czerwcu 2014 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.
Alkohol czerwca 2014: Ysabel Regina (Hiszpania)
Wódka czerwca 2014: Russky Standart Imperia (Rosja)
Destylat owocowy czerwca 2014: Agárdi Madárberkenye pálinka (Wegry)
Gin/jałowcówka czerwca 2014: Márton és Lányai Fenyővíz boróka párlat (Węgry)
Brandy czerwca 2014: Márton és Lányai Bardin XO (Węgry)
Koniak czerwca 2014: Courvoisier Initiale Extra (Francja)
Armaniak czerwca 2014: Chabot Extra (Francja)
Marc/grappa czerwca 2014: Marc d’Alsace Gewürztraminer Devoille (Francja)
Rum czerwca 2014: 10 Cane (Trynidad i Tobago)
Single malt whisky czerwca 2014: Hellyers Road Peated Single Malt Whisky (Tasmania)
Likier czerwca 2014: Makos Panka (Węgry)
Wydarzenie czerwca 2014: Wizyta w destylarni St. Nicolaus (Słowacja)
Odkrycie czerwca 2014 Sava Graorac Dugara (Serbia)
Lektura czerwca 2014: Örjan Westerlund „Whisky. Historia, marki, producenci” (Buchmann)