W grudniu spróbowałem 150 nowych trunków. Dobra okazją po temu był wyjazd na Litwę, gdzie mogłem degustować nie tylko bardzo dobre wódki, ale też kilka wysokiej klasy koniaków i brandy – tak popularnych u naszych sąsiadów. Sporo było nowych trunków, ale niewiele punktowało wysoko, więc dużego problemu z wyborem tych najlepszych nie miałem.
Alkoholem miesiąca wybrałem doskonałą blendowaną whisky, najlepse co do zaoferowania ma firma Grant’s – ich edycję 25-letnią (40%). Składają się na niego najlepsze destylaty z beczek będących w posiadaniu William Grant & Sons. Do mieszania wykorzystano 25 różnych whisky – słodowych i zbożowych, w tym m.in. single grain whisky z 1964 roku, pochodząca z pierwszej destylacji w Girvan. Do przygotowania tego blendu użyte zostały również whisky z kilku nieistniejących już destylarni. Ma bardzo ciemna barwę i bogaty, słodki aromat: daktyle, rodzynki wanilie, dużo dębiny. W ustach wspaniała, słodka i wykwintna: miód, suszone śliwki, ale też dym, trochę torfu, nawet kropla morskiej soli. Finisz bardzo długi i bardzo przyjemny – suszone owoce, tytoń i stara dębowa beczka.
Na wódkę miesiąca wybrałem produkt litewski – ich Sobieski Platinum (40%). Próbowałem u nich jeszcze kilku wódek Sobieski produkowanych w Wilnie i jakościowo są o klasę wyżej niż nasze ze Starogardu. Ta jest bardzo wyraziście zbożowa w smaku, a jednocześnie przyjemnie gładka, jedna z lepszych czystych wódek. Jej główna konkurentką była wódka smakowa – Cîroc Red Berry (35%), jedna z trzech wersji smakowych doskonałej francuskiej wódki destylowanej z winogron, moim zdaniem najbardziej udana. Producent dodał aromaty truskawek i żurawiny, obydwa pasują do siebie, w nosie można jeszcze wyczuć poziomkę. Bardzo delikatna i nie słodka.
W grudniu wybrałem też new make spilit, jest nim Jack Daniel Unaged Tennessee Rye (40%), rzecz absolutnie warta dłuższej degustacji – bardzo zbożowy, ale też dymny, przypomina nieco jednokrotnie destylowaną Siedlce Rye z destylarni Chopin w Krzesku.
Brandy grudnia to słodka, dostojna, pełna suszonych moreli, orzechów, rodzynek, wanilii i cynamonu hiszpańska Torres 20YO (40%).
Nad wyborem koniaku miesiąca zastanawiałem się dłużej. Były dwa jednako dobre, a bardzo różne – słodki, niemal deserowy Chateau de Montifaud Cognac XO 30YO (40%) oraz ciężki, na samotny zimowy wieczór Hine Cigar Reserve XO Cognac (40%). Wybrałem ten drugi, gdyż jest bardziej złożony, są w nim oczywiście nuty tytoniu, ale też skóry, dębiny, a i bakalie, i wanilia, całość ładnie się komponuje i przyjemnie rozgrzewa.
Armaniakiem grudnia został De Samalens 15YO Ugni Blanc (40%). Producent reklamuje go jako Single Grape, wyraźnie adresowany jest do miłośników whisky. W aromacie miód leśny, w ustach wytrawny, tu jest też tytoń i imbir. Finisz cierpki i dużo w nim dębiny.
Wybór ginu / jałowcówki miesiąca to była kategoria najtrudniejsza, dużo bowiem próbowałem rzeczy ciekawych. Zachwyciły mnie: amerykański Bluecoat, australijski West Winds, francuski Citadelle Gin Classic, hiszpański Tann’s, szkocki Blackwood’s Vintage Dry Gin 2008 oraz holenderski Wenneker Genever Islay Cask Finish 2014. Wybrałem Tann’s Gin (40%), stanowiący kompozycję 10 składników – są tu: jagody jałowca, kolendra, ogórek, płatki róż, kardamon, skórka mandarynki, skórka pomarańczy, skórka cytryny, lukrecja i żurawina. Przyjemny i słodki, o aromacie jałowca, żywicy, igliwia, a w ustach sama słodycz i delikatność, finisz wręcz cukrowy.
W kategorii marc / grappa wybrałem Marzadro Grappa Affinata merlot-marzemino 2013. Z radością kontynuowałem przygodę z grappami Marzadro, ta leżakowała dwa lata, do destylacji wykorzystano dwie odmiany winogron z regionu Trentino, przy czym szczep marzemino jest rzadkością, w całym regionie jest zaledwie 20 ha upraw tego owocu. Aromat ma nieco apteczny, poza tym wyczuć możemy tymianek, w ustach syrop na kaszel i cierpkość wytrawnych winogron, ale też miód leśny. Finisz cierpki. Konkurentka w tej kategorii była również bardzo aromatyczna Marcati Grappa Riserva 18 mesi.
W kategorii single malt whisky też było kilka trunków porównywalnych. Mój wybór padł na Tullibardine 20YO (43%), najbardziej gruszkową wśród whisky – smak i aromat gruszek Williamsa: słodki, soczysty, kwiatowy i likierowy. Niezwykle jednolita, ale na tym polega jej urok. Dopiero w finiszu odnajdziemy nowe nuty – wędzenie, trochę jodyny, zachwyca gracja z jaką ta whisky przechodzi od deserowej słodyczy do smaków, które kojarzą się z jesiennym wieczorem. Konkurentami były Bowmore Islay Claret Bordeaux Wine Casked oraz Glenkinchie 20YO – 10 lat spędziła w beczce po brandy, 10 lat w amerykańskim dębie.
Bourbonem grudnia bezapelacyjnie został Woodford Reserve Master’s Collection Seasoned Oak Finish (50,2%) – cudowna rzecz, mahoniowa barwa, aromat i smak piołunu, gorzka, poza tym: zielone orzechy włoskie, tawny porto, finisz głeboki, cierpki, przesycony dębiną, a na koniec pozostaje w ustach smak przefermentowanej kukurydzy. Cudo, wypuszczono tylko 2188 butelek. Piłem w grudniu kilka naprawdę niezłych bourbonów, ten jednak był poza jakąkolwiek konkurencją.
Rum grudnia pochodzi z Martyniki, to Rhum Agricole Clement Single Cask (47%), wypuszczony w liczbie tylko 537 numerowanych butelek. Ostry, bardzo rumowy aromat, w sutach egzotyka – papaja, wanilia, też dużo drewna. W finiszu wanilia i nektarynki. Konkurentem był rum z kolekcji Plantation – Nicaragua 2001.
Tequila miesiąca jest Don Julio Blanco (40%) o cytrusowym aromacie, a w ustach dużo słodyczy miodu agawy. O palmę pierwszeństwa konkurowała też słodka, niemal czekoladowa, Del Señor Reserva Reposado.
Okowitą grudnia zostaje Śliwowica Lelowska (50%). Cieszę się, że Toorank przywrócił tę markę, na dokładkę smakuje lepiej niż dawna o mocy 70% – dużo smaku śliwek, soczystych i wędzonych, a w aromacie poza śliwkami kwiaty jaśminu.
W kategorii likier miesiąca wygrywa Grand Marnier w wersji Louis Alexandre (40%), który zaskoczył mnie aromatem kandyzowanej limonki, a w ustach też egzotyka – miód z agawy i również limonka, jest bardzo meksykański ten francuski likier 🙂 Konkurentem był inny francuski likier tej samej klasy – Grande Dauphine.
Odkryciem grudnia jest wódka Viche Pitia. Destylowana w regionie Cognac w szarentyjskich alembikach, smakuje jak rosyjski polugar: bardzo dużo aromatów zboża – w nosie czuć siano, wanilię i przede wszystkim przemielone ziarno. Jest to zapach młyna. Smak jest nieco zaskakujący, bo słodki aromat zapowiada, że trunek będzie delikatny, nic jednak podobnego. W ustach wódka jest ostra, ma nuty jałowca i imbiru, także kardamon, oraz bardzo długi finisz, a w nim ognisko i znów pierwotny aromat, czyli ziarna, przefermentowane zboże. Bardzo złożona wódka do degustowania w skupieniu, w koniakowym kieliszku. Dostępne są także wersje smakowe: Lemon & Milk i Caraway.
Wydarzeniem miesiąca była sympatyczna, bardzo kameralna degustacja produktów firmy Marzadro zorganizowana przez sklep Viski. Z chęcią wybiorę się kiedyś odwiedzić ich we Włoszech, zarówno grappy, jak i likiery mają pierwszej klasy.
Książką grudnia jest „J.A. Baczewski. Ilustrowana historia wódki” – ciekawie opracowana, ze znakomitym materiałem ilustracyjnym, książka poświęcona nie zawsze szczęśliwej historii najbardziej cenionej w latach II RP wódki.
W grudniu, jak wspomniałem, spróbowałem 150 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole miesiąca, to nie są trunki, które w grudniu 2014 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.
Alkohol grudnia 2014: Grant’s 25YO (Szkocja)
Wódka grudnia 2014: Sobieski Platinum (Litwa)
New make/young spilit: Jack Daniel Unaged Tennessee Rye (USA)
Brandy grudnia 2014: Torres 20YO (Hiszpania)
Koniak grudnia 2014: Hine Cigar Reserve XO Cognac (Francja)
Armaniak grudnia 2014: De Samalens 15YO Ugni Blanc (Francja)
Gin/jałowcówka grudnia 2014: Tann’s Gin (Hiszpania)
Grappa/marc grudnia 2014: Marzadro Grappa Affinata merlot-marzemino 2013 (Włochy)
Single malt whisky grudnia 2014: Tullibardine 20YO (Szkocja)
Bourbon grudnia 2014: Woodford Reserve Master’s Collection Seasoned Oak Finish (USA)
Rum grudnia: Rhum Agricole Clement Single Cask (Martynika)
Tequila grudnia 2014: Don Julio Blanco (Meksyk)
Okowita grudnia 2014: Śliwowica Lelowska 50% (Polska)
Likier grudnia 2014: Grand Marnier Louis Alexandre (Francja)
Odkrycie grudnia 2014: Viche Pitia (Francja)
Wydarzenie grudnia 2014: Degustacja alkoholi Marzadro (Viski)
Lektura grudnia 2014: Tomasz Lachowski „J.A. Baczewski. Ilustrowana historia wódki” (Definition Design)