Alkohole kwietnia 2014

Kwiecień był bardziej oszczędny w smaki i łatwiej było dokonać wyboru, mniej jest też kategorii degustacyjnych. Podsumowuję miesiąc siedząc w Kentucky i delektując się bourbonem na przemian z rye whiskey. W USA zostanę do połowy maja, z zamiarem zwiedzenia tu jak największej liczby destylarni whiskey.

Sporym problemem jest wybór alkoholu miesiąca, pod uwagę brałem tak różne rzeczy jak polska starzona wódka Carpatia i angielski gin Ramsom Old Tom. Próbowałem kilku bardzo dobrych trunków, ale niewiele otrzymało najwyższe noty. Ostatecznie jednak wygrała Carpatia Vintage 1996 z Bielska-Białej, warto bowiem uhonorować udaną próbę przypomnienia tego, co w tradycji polskich mocnych alkoholi mamy najlepszego. Ramsom Old Tom zostaje zatem ginem miesiąca.
Odkrycie miesiąca to absolutnie seria ziołowych likierów Tatra Balsam ze słowackiej destylarni Nestville, są doskonałe, wręcz niewiarygodne bo każdy z pięciu próbowanych trzymał najwyższy poziom. Indywidualnie w kategorii likierów w kwietniu wygrywa Tatra Balsam Forest Wind z tej serii, choć bliski lauru był francuski likier Dry Curaçao Pierre Ferrand.
Wyjątkowa nie było konkurencji w kategorii wódka miesiąca, gdyż trafiałem na wódki przeciętne lub poniżej przeciętnej. Wygrywa wódka smakowa – Alternative Cream ze słowackiej destylarni Nestville.
Podobnie jak w marcu, wprowadziłem kategorię okowity miesiąca, tu akurat degustowałem bardzo wielu dobrych i bardzo dobrych trunków, z Polski i ze Słowacji, a mimo dużego wyboru problemu ze wskazaniem na zwycięzcę nie miałem, bowiem Aroniowica Łącka 2012 z Tłoczni Maurera to trunek poza konkurencją. Osobno natomiast nagradzam brandy, a jest nią portugalska aromatyczna Aldeia Velha, absolutna klasyka jeśli chodzi o Portugalię.
W kategorii rum miesiąca wygrywa bardzo klasyczny Lemon Hart Original Rhum z wyspy Demerara. Przyzwoity, ale daleko mu do degustowanych w marcu wspaniałości, takich jak: trzydziestoletni Centenario z Costa Rica, El Dorado 21 yo, Varadero 15 yo, Demerara Solera No 14, Plantation Barbados XO 20th Anniversary, Plantation Guatemala XO Single Cask czy Plantation Santa Lucia 2003. Pisałem w zeszłym miesiącu, że mógłbym tamtymi rumami obdarować półrocze i tak też jest, te próbowane w kwietniu nie były już tej klasy, a szkoda.
Z wyborem whisky miesiąca nie miałem trudności, Aberlour 25 yo z serii Director’s Cut z niezależnego rozlewu Douglasa Lainga dystansuje inne single malty, natomiast próbowane whisky blendowane nie zasługiwały na uwagę. Postanowiłem za to wyróżnić w osobnej kategorii amerykańską Breakout Premium Rye Whiskey 8yo. Tak powinien smakować zrobiony z żyta bourbon – wyrazisty, słodki, ale jednocześnie z nutami pikantnymi, bardzo szlachetny trunek, mimo młodego wieku.
W kwietniu koniakiem miesiąca został klasyk, Camus Cuvée Speciale, nie jest to koniak moich marzeń, ale niczego lepszego nie było mi dane próbować.
Wydarzeniem kwietnia była jednodniowa warszawska impreza – 6. French Wine Discoveries. dedykowana głównie winnicom, ale było kilka likierów, przyjechał producent armaniaków z Gaskonii, kameralne, profesjonalnie zorganizowane spotkanie, dające wyobrażenie o możliwościach mniejszych, nie tak znanych producentów i plantatorów z różnych regionów Francji.
I wreszcie lektura miesiąca. Z racji planowanego wyjazdu do Kentucky skupiłem się na nowościach poświeconych whiskey amerykańskim. Znakomitą, wyczerpującą publikacją jest „American Whiskey, Bourbon & Rye. A Guide to The Nation’s Favorite Spirit” Claya Risena, książka która ukazała się w ubiegłym roku nakładem nowojorskiej oficyny Sterling Epicure.
W kwietniu spróbowałem 109 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole kwietnia, to nie są trunki, które w kwietniu 2014 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co zrobiło na mnie największe wrażenie.

Alkohol kwietnia 2014: Carpatia Vintage 1996 (Polska)

Wódka kwietnia 2014: Alternative Cream (Słowacja)