W lutym spróbowałem 163 nowych trunków, okazja di tego były liczne degustacje w jakich wziąłem udział, przede wszystkim zaś kończące miesiąc wspaniałe spotkanie Whisky Legends, ze starannie wyselekcjonowanymi wyjątkowymi whisky. Alkoholem miesiąca została bohaterka tego właśnie spotkania, wspaniała szkocka whisky Ardbeg 30YO 1967-1997 z kolekcji Signatory, z beczek po sherry oloroso (49,8%). Bardzo gęsta, wyjątkowo ciemna niczym likier kawowy. Aromat słodki i delikatny, torf bardzo schowany, absolutne cudo. W ustach słodka, likierowa, nieco gencjany, dębu, w finiszu mandarynki. Butelka tej znakomitości kosztuje, bagatela, 1500 euro.
Wódką miesiąca została Viche Pitia Caraway (58%) – mocna, wydestylowana w alembikach szarentejskich, zdecydowanie czuć kminek, a jednocześnie w finiszu nieco pikantna, zupełnie pozbawiona słodyczy akwawitów.
W lutym miałem okazje uczestniczyć w ciekawej prezentacji koniaków Lheraud i trunkiem miesiąca jest właśnie eau-de-vie od tego producenta, choć nie z degustacji. To czterdziestoletni trunek zrobiony wyłącznie z winogron z Petite Champagne, Lheraud XO Charles VII (44%) o rodzynkowym aromacie, bardzo delikatny w ustach, słodki, smakuje jak czekolada z rodzynkami.
Armaniakiem lutego został wspaniały, luksusowy sześćdziesięciolatek, Damblat Tenareze (41,7%), zabutelkowany w 2012 roku. Wypuszczono zaledwie 286 butelek. Aromat niezwykle delikatny – pigwa i czerwona porzeczka, w ustach tez porzeczka, słodzona herbata, w długim finiszu porzeczka i tytoń.
W kategorii marc / grappa miałem trudny wybór, piłem bowiem kilka wspaniałych trunków, jak: Cattier Vieux Marc de Champagne, Villa de Verda Grappa Gran Cuvee Riserva, Villa de Verda Grappa Teroldego Riserva. Ostatecznie wybór padł na tę ostatnią (40%) – 15 lat w raz wcześniej napełnionej beczce z włoskiego dębu, w nosie bardzo dużo kwiatów, delikatnie cierpka w ustach, nieco wyczuwalna dębina, w finiszu dużo polnych kwiatów.
Whisky blendowana lutego to Lost Distillery Blended Malt Gerston Vintage (46%). W aromacie czuć morele i gruszki. W ustach oleista, nadal owocowa, bardzo przyjemna. W finiszu dochodzi dym, wrzosowisko. Bardzo przypadła mi też do gustu Auchnagie Vintage z oferty Lost Distillery.
Okowitą miesiąca zostaje świetnie przedestylowana, bardzo aromatyczna Porzeczkowica Łącka z Czerwonej Porzeczki rocznik 2014 (50%) z Manufaktury Maurera. W ustach czuć nie tylko owoce, ale tez liście i pestki. Dorównuje innej znakomitej okowicie tego producenta – porzeczkowicy z czarnej porzeczki, czerwona jest jednak trudniejsza w destylacji.
I likier miesiąca, tym razem to polska nalewka, z oferty Karola Majewskiego, to Ałycza Staropolska rocznik 2008 (25%). Cierpki, pełny, owocowy smak, przypomina nieco dereń.
Odkryciem lutego jest dla mnie oferta włoskiej rodzinnej destylarni Villa de Varda z Trydentu. Ich aromatyczna grappa powstaje w tradycyjnych miedzianych kotłach (pierwsza destylacja) połączonych z szerokimi kolumnami (druga destylacja). Oferta jest niezwykle bogata, to m.in. grappy mieszane: Stravecchia, Gran Riserva, Gran Cuvée i jednoszczepowe: Teroldego, Chardonnay, Moscato, Gewürztraminer, Müller Thurgau, Nosiola, Pinot Grigio,Marzemino, Pinot Nero, Prosecco, Amarone, Pinot Nero Reserva, Terodldego Riserva, Triѐ Riserva, Più Barricata Riserva, Teroldego Riserva, Müller Thurgau Riserva, Moscato Riserva, Prosecco Riserva, Amarone Riserva. Poza tym produkują brandy z winogron, m.in. dziesięcioletnią, gruszkowicę oraz liczne likiery – ziołowe, owocowe i kremy.
Wydarzeniem miesiąca była wspomniana na początku degustacja 15 legendarnych whisky, spotkanie w doborowym towarzystwie, zorganizowane przez Grzegorza Nowickiego i Daniela Lichotę, twórców serwisu WhiskymyWife.
Książką stycznia jest kolejna, dziesiąta, edycja „Malt Whisky Yearbook 2015” (MagDig Media), najważniejszy rocznik jeśli chodzi o whisky single malt, zwłaszcza szkockie, z masą aktualnych informacji o wypustach, nowych destylarniach, z przeglądem sytuacji na rynku i prognozami na przyszłość.
W lutym nie wybrałem: rumu, ginu, kalwadosu, bourbona, tequili czy winiaku miesiąca, nic co próbowałem w tych kategoriach nie było dość dobre. Jak wspomniałem, spróbowałem 163 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole miesiąca, to nie są trunki, które w lutym 2015 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.
Alkohol lutego 2015: Ardbeg 30YO Signatory 1967-1997 (Szkocja)
Wódka lutego 2015: Viche Pitia Caraway (Francja)
Koniak lutego 2015: Lheraud XO Charles VII (Francja)
Armaniak lutego 2015: Damblat Tenareze 60YO (Francja)
Grappa/marc lutego 2015: Villa de Varda Grappa Teroldego Riserva (Włochy)
Blendowana whisky lutego 2015: Lost Distillery Blended Malt Gerston Vintage (Szkocja)
Okowita lutego 2015: Manufaktura Maurera 2014 Porzeczkowica Łącka z Czerwonej Porzeczki (Polska)
Likier lutego 2015: Ałycza Staropolska 2008 (Polska)
Odkrycie lutego 2015: oferta destylarni Villa de Varda (Włochy)
Wydarzenie lutego 2015: Whisky Legends (Warszawa)
Lektura lutego 2015: „Malt Whisky Yearbook 2015” (MagDig Media)