Alkohole maja 2017

W maju spróbowałem 110 nowych alkoholi. Wyjątkową okazją do eksploracji był warszawski Festiwal Wódki i Zakąski, kolejną – pobyt w Bratysławie i wizyty w barach stolicy Słowacji. Pięć trunków otrzymało najwyższą notę 5/5 , a bliską ideału notę 4.5/5 – jedenaście trunków.


Alkoholem miesiąca jest Spitzberg 2009 (44%) – leżakowana wódka – produkt Toorank Polska. Wypuszczono tylko 299 numerowanych butelek. Tak naprawdę spirytus zbożowy leżakował dłużej niż od 2009 roku. Beczki napełniono w 2007 roku, były to wielkie kufy. W 2009 roku trafiła do beczek o pojemności ok. 230 l, z polskiego dębu. W aromacie czuć dużo nut kwaśnych i warzywnych – ocet winny, seler, pietruszka. W ustach: wytrawne wino, orzech włoski. W finiszu pojawiają się truskawki. Niezwykły trunek, nawiązujący do tradycji polskich leżakowanych wódek, starki. Szkoda, że jest go tak mało.
Wódką maja jest Longinus (40%), bardzo limitowana edycja wypuszczona przez pana Rafała Dzilińskiego. To wódka czysta mieszana, z trzech zbóż: żyto, pszenica i słodowany jęczmień, filtrowana przez węgiel drzewny, przed rozlaniem do butelek leżakuje 3-4 miesiące. Zaskakuje jej bardzo owocowy, lekko wytrawny, aromat, który ładnie harmonizuje z nalewkowym profilem firmy. Do tego nuta korzenna. Smak także jest bardzo owocowy, ratafiowy. Jest tu i jabłko, i pigwa, i wiśnia, i czereśnia. W aromacie również zboże, w ustach już nie bardzo. Jest delikatna, oleista, pozostawia posmak ziaren słonecznika.
W maju jest także wódka smakowa, jeśli tak można nazwać niezwykłe dzieło Borysa Rodionova (można też w tym przypadku mówić o bitterze). Polugar Nocnych Straży (38,5%) to specjalna edycja, tylko na rynek rosyjski, limitowana do 2000 butelek, wydestylowana w 2016 roku. Recepturę Borys Rodionov odtworzył z poradnika gorzelnictwa z 1805 roku. Alkohol destylowany z żyta w miedzianym alembiku, z dodatkiem kilkunastu przypraw i jagód. Aromat bardzo intensywny, zdominowany przez melisę, ale czuć też: miętę, kardamon, anyż, kwiaty, kłaczę tataraku. W ustach bardzo czuć gałkę muszkatołową i kardamon, także ostrą gorycz, którą dał pieprz kubeba. Wspaniały, bardzo ziołowy trunek – digestif, w stylu jakiego już nie ma. Mocny, rozgrzewający, gałka muszkatołowa rozpala i daje długi korzenny finał. Na polskim rynku nie ma odpowiednika, porównywać go można do starych holenderskich likierów, ale jest bardziej gorzki lub do boonekampów, ale od nich jest bardziej aromatyczny. A najbardziej niezwykłe jest, że przez te zioła, kwiaty i korzenie wciąż wyraźnie przebija ziarno destylatu.
Kolejne wyróżnienie w maju to kategoria young spirit i amerykański produkt – Buffalo Trace White Dog Rye Mash (62,5%). Zacier to w większości żyto, a poza tym kukurydza i słodowany jęczmień. Gdyby wlać trunek na trzy lata do beczki, to byłaby rye whiskey. Aromat jest delikatny, dominują jabłka, poza tym słodycz kukurydzy. Smak również delikatny, nie czuć potężnej mocy ponad 60%.
Ginem miesiąca jest walijski Brecon Botanicals Special Edition (43%). Wśród składników są: jałowiec, skórki pomarańczy, cytryny, bergamotka, cynamon, goździki i szafran. Cynamon wyraźny w aromacie. Smak słodkiego ziarna, lekka nuta czarnej czekolady, kakao.
Jest i okowita miesiąca, rodem z Czech, wspaniały produkt Rudolfa Jelinka – Pálenka z planých trnek (42%). W aromacie śliwki i pestki, w ustach cierpkość tarniny. Jedyny mankament, to posmak marcepanu.
Whisky single malt maja to Auchroisk 1994 21YO SC (57,6%), butelkowanie Andrew Laing w serii The First Editions, w 2015 roku, wypuszczono 277 butelek. Finiszowanie w beczce po winie, ale nie podano jakim. Można się domyślać, że słodkim. Aromat przyjemny, słodki, miód pitny, tokaj, pieczone jabłka, leciutko ziarno czy nawet słoma. W ustach więcej ziarna i wanilia.
Whisky single grain maja to Garnheath 42YO Batch 1 (44,3%) z That Boutique-y Whisky Company. Zamknięta w 1986 roku destylarnia. W nosie kukurydza, moscatel, czekolada i wanilia. W ustach w pierwszej chwili słodycz mlecznej czekolady, ale po chwili pojawia się ostrzejsza nuta imbiru. A na koniec – budyń waniliowy, galaretka malinowa.
Tequilą miesiąca została Aguila Reposado (35%) W nosie: miód, fermentacja, lakier, w smaku orzechy, słonecznik, suszone kwiaty.
W maju jest także wyróżniony absynt – czeski Absinthe St. Antoine (70%) od Žufánka. W nosie: zioła, ale i szpinak, szałwia, a w ustach słodycz lukrecji oraz dużo piołunu.
Likier maja to połączenie wybornej wódki i czekolady – Chopin Czekoladowy Korzenny E.Wedel (18%), z nutą cynamonu, goździków oraz trufli. Sam w sobie jest deserem.
Jest też odkrycie miesiąca, włoskie acquavite d’uva z destylarni Bepi Tosolini – starzone Barolo Barrique (40%). To nie grappa, lecz okowita z całych winogron barolo, z winnic z regionu Friuli. Powolna fermentacja odbywa się w beczkach wykonanych z jesionu. Destylacja odbywa się w alembiku, który Bepi Tosolini sam skonstruował 50 lat temu. Aromat czerwonych owoców, zwłaszcza truskawki i maliny, a także gruszek Williamsa. W ustach miód, dżem truskawkowy, morele, gruszki, mirabelki. Rześkie i zachwycające. Jest też równie dobre amarone.
I na koniec lektura miesiąca, „A Glass Apart Irish Single Pot Still Whiskey” Fionnána O’Connor. Autor tej książki jest zakochany w single pot still Irish whiskey, kategorii, o której wciąż mało się mówi, a która dwie dekady temu właściwie w ogóle nie funkcjonowała, jeśli nie liczyć kilku specjalistycznych edycji dostępnych niemal wyłącznie w Dublinie. Przypomina dawne marki single pot still i omawia nowe, jak: Redbreast, Green Spot, Yellow Spot, Powers John’s Lane, Powers Signature, Midleton Barry Crockett Legacy, Paddy Centenary Edition, Jameson Pure Pot Still i inne. Przedstawia destylarnie, które już dawno nie istnieją i te nowe, które dopiero zaczynają beczkować whiskey. Z pasją pisze o dawnym przemyśle Irish whiskey, który niemal w całości produkował single pot still. Dopiero w latach 70. XX wieku zastąpiły je irlandzkie whiskey blendowane. Jak jednak pisze O’Connor, tych 30 lat wystarczyło, by ludzie zapomnieli, czym jest single pot still whiskey, irlandzka tradycja.
Jak wspomniałem, spróbowałem 110 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole miesiąca, to nie są trunki, które w maju 2017 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.

Alkohol maja 2017: Spitzberg 2009 (Polska)

Wódka maja 2017: Longinus (Polska)

Wódka smakowa maja 2017: Polugar Nocnych Straży (Rosja/Polska)

Young spirit maja 2017: Buffalo Trace White Dog Rye Mash (USA)

Gin maja 2017: Brecon Botanicals Special Edition (Walia)

Okowita maja 2017: R. Jelinek Pálenka z planých trnek (Czechy)

Whisky single malt maja 2017: Auchroisk 1994 21YO SC Andrew Laing (Szkocja)

Whisky single grain maja 2017: Garnheath 42YO That Boutique-y Whisky Company (Szkocja)

Tequila maja 2017: Aguila Reposado (Meksyk)

Absynt maja 2017: Žufánek Absinthe St. Antoine (Czechy)

Likier maja 2017: Chopin Czekoladowy Korzenny E.Wedel (Polska)

Odkrycie maja 2017: Bepi Tosolini Acquavite d’Uva Barolo Barrique (Włochy)

Lektura maja 2017: Fionnán O’Connor „A Glass Apart Irish Single Pot Still Whiskey” (The Images Publishing Group)

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.