W sierpniu próbowałem 194 nowych alkoholi. Wiele z tego to były whisky – dobre i bardzo dobre, często stare i bardzo stare, single malt, single grain, blended, prawie wszystko szkockie, bo tydzień sierpnia spędziłem w Speyside, w gościnie u mojego przyjaciela, Fergusa Simpsona, z którym w ciągu dnia objeżdżałem kolejne destylarnie, a wieczory aż do późnych nocnych godzin spędzaliśmy degustując jego zbiory unikatowych whisky, jak: Macallany z lat 80., stare edycje Laphroaiga, trzydziesto- i czterdziestoletnie blendy, Invergordon, North British czy Caledonian – wszystko z lat 80. Co ciekawe, mimo tylu naprawdę starych whisky, które miały ponad 30 lat, na single malt miesiąca wybrałem młodzieńca w tym gronie – Springbank, raptem z 1999 roku. Ale co to jest za whisky! Małmazja, nie whisky.
Łącznie w sierpniu 78 trunków dostało noty w medalowym przedziale 80-100.
Przypominam zasady punktacji. Maksymalna liczba punktów do uzyskania to 100, minimalna to 0. Punktowane są: aromat (do zdobycia 30 punktów), smak (30), finisz (30) i całościowe wrażenie (10), na które składają się takie elementy jak harmonia czy nowatorstwo, to znaczy, że nawet kontrastowo poustawiane smaki i aromaty mogą dostać wysoką ocenę, jeżeli będą interesujące i innowacyjne.
Oceny rozłożyły się jak w tabeli (I-VIII – styczeń-sierpień):
miesiąc | 0-10 | 10-20 | 20-30 | 30-40 | 40-50 | 50-60 | 60-70 | 70-80 | 80-90 | 90-100 |
I | 0 | 0 | 4 | 2 | 3 | 15 | 11 | 12 | 13 | 8 |
II | 3 | 3 | 3 | 4 | 4 | 5 | 16 | 14 | 22 | 7 |
III | 0 | 1 | 6 | 10 | 16 | 22 | 19 | 27 | 68 | 67 |
IV | 2 | 3 | 2 | 9 | 20 | 24 | 24 | 32 | 94 | 76 |
V | 5 | 5 | 3 | 7 | 10 | 16 | 15 | 21 | 41 | 25 |
VI | 0 | 1 | 3 | 1 | 5 | 10 | 19 | 16 | 55 | 36 |
VII | 0 | 0 | 5 | 4 | 6 | 9 | 28 | 25 | 45 | 14 |
VIII | 0 | 4 | 5 | 9 | 6 | 19 | 37 | 36 | 57 | 21 |
razem | 10 | 17 | 31 | 46 | 72 | 120 | 169 | 183 | 395 | 254 |
Alkoholem miesiąca jest rum Caroni 17YO 1997 (52,5%) z Trynidadu i Tobago, ale przez długi czas leżakowany w Szkocji w magazynach Duncan Taylor, z łączną notą 94,5. Butelkowany w 2015 roku, z jednej beczki – tylko 272 butelki. W nosie: orzechy, brzoskwinie, śliwki, skóra, żywica. W smaku bardzo dużo ziół, banany, tropikalne drewno, jagody i dużo igieł sosnowych. W finiszu nuty apteczne, syrop na kaszel, eukaliptus, mentol.
Wódka sierpnia to rosyjska Organika Life (40%) z notą 90. Aromat to: wilgotne trawy, mokre liście, ziemistość, ale też nuty słodkie – lukier i wanilia. W smaku niezwykle delikatna, źródlana, do tego cierpkie winogrona i kwiatowość. Leciutka słodycz syropu klonowego w finiszu, ale też nuty gorzkawe, leśne – kora i mech.
Wódka smakowa sierpnia jest od tego samego producenta. To polsko-rosyjskie przedsięwzięcie, ale produkcja w Rosji. Organika Trufle (40%) z notą 89,5. Aromat niezwykle intensywny, trufle można rozpoznać z odległości metra od kieliszka. Typowe dla nich nuty warzywne – lekko czosnkowe, chrzanowe. Smak jest jednak delikatny, nuta truflowa wyczuwalna, ale nie agresywna. W tle słodycz, wanilia. Finisz jest znów bardzo intensywnie truflowy.
Mamy akwawit sierpnia, jest to trunek z Niemiec – Drei Ling (38,3%), z notą 90. Główne składniki to: kmin, koper i koper włoski, anyż, goździki, kolendra, trawa cytrynowa, korzeń irysa, rumianek. Bazowym alkoholem jest ośmioletnia brandy, do tego spirytus z: pszenicy, jęczmienia, żyta. Wspaniały aromat odleżakowanych norweskich akwawitów – dużo kminu i kopru, rumianek i inne polne kwiaty, ale też sherry. Czuć też trawę cytrynową. W ustach niemal gorzkie, wytrawne, zdominowane kmin, przez kopry i kolendrę. Finisz lekko ziemisty i orzeźwiający – mięta, szałwia, goryczka, anyż, lukrecja.
Gin sierpnia to Warner Edwards Dry Gin (44%) z notą 90,5. Aromat jest bardzo ciekawy, przyjemnie ziołowy – mięta, melisa, rumianek, rozmaryn, lawenda. Do tego dzięgiel. Jałowiec schowany. Także w smaku dominują zioła, lekka nutka cytrusowa (grejpfrut), koper, nuty warzywne – pietruszka. Finisz delikatny, bardziej cytrusowy – skórka i albedo grejpfruta, trawa cytrynowa, do tego natka pietruszki i karotka.
Koniak sierpnia to Frapin Brogerolle Grande Champagne 1993 (43%) z notą 92. Bardzo dziwna edycja – wedle informacji z etykiety zgodnie z apelacją Cognac nie powinien mieć w nazwie słowa „cognac”. Butelkowany w 2011 roku, był leżakowany i butelkowany w Wielkiej Brytanii, selekcjonowany przez Pepi Mongiardino, tylko 234 butelki. Jako dystrybutor podana jest firma Moon Import, znana z rynku włoskiego. Pomijając jednak wątpliwości apelacyjne, jest to bardzo dobry trunek. W aromacie: rodzynki, figi, tytoń, skóra, cynamon. W ustach bardzo cierpki, bardzo dużo tytoniu, przez cierpkość wydaje się być mocniejszy. W finiszu (długim): tytoń, sól, lukrecja, orzechy, drożdże.
W kategorii single malt wygrała wspomniana już Springbank 1999 13YO Duncan Taylor Dimensions (53,5%) z notą 94. Butelkowanie w 2012 roku, tylko 92 butelki, 1st fill ex-sherry. W aromacie: rodzynki i orzechy włoskie, figi, śliwki, coli, mango, melon. W ustach i słodkie, i cierpkie: czarna porzeczka, wiśnie, dużo wina, drożdże, marakuja, tytoń. Finisz to głównie rodzynki, orzechy i sherry.
Na whisky single grain sierpnia wybrałem Caledonian 31YO 1987 Duncan Taylor (51,4%) z notą 91,5. Butelkowanie 2018, beczka po bourbonie. W nosie: banany, ananas, kukurydza, wanilia. W ustach słodycz dojrzałej brzoskwini. Ślicznie rozkłada się ta słodycz, finisz to syrop brzoskwiniowy. Jak likier, jak wzmacniane wino, w ogóle nie czuć mocy alkoholu.
Whisky blended sierpnia 2018: Black Bull 30YO (50%) z notą 94. Butelkowana w 2009 roku, tylko beczki po sherry. Destylat pochodzi z dawno zamkniętej Lochside Distillery – grain i single malt, a więc to blend z jednej tylko destylarni. Piękny zapach świątecznego ciasta, rodzynek, skórki gruszek, czekolada w proszku, troszkę drożdży i sporo sherry. W ustach bardzo wytrawna, cierpka – stare drewno, kwaśne jabłka, ale też słodycz gruszek williamsa, agrest. Finisz to: skóra, cynamon, stare drewno, czekolada. Próbowałem też Black Bull 40YO, ale ta edycja jest nie do przebicia.
Bourbon sierpnia to Jack Daniel’s No 5 (43%) z notą 91. Piąta whisky z limitowanej serii Distiller Master, powstała dla uczczenia Franka Bobo, który prowadził firmę w latach 1966-1988. Bardzo przyjemny, słodki aromat, w którym są i miód, i kukurydza, i ocet jabłkowy z przyprawami korzennymi. Smak słodko-ziołowy, wciąż dużo miodu, rozmaryn, imbir. W finiszu: tytoń, skóra, goryczka, ocet.
Tequila miesiąca to Patrón Grand Platinum (40%) z notą 89,5. W aromacie: ziemistość, wędzone śliwki, pieczone jabłka. Smak bardzo delikatny, zaskakujący – mięta, czekoladka z miętą, w finiszu dochodzi sól, mech, orzeszki piniowe.
Mezcal sierpnia to Los Danzantes Mezcal Joven Espadin (43%) z notą 84,5. W aromacie: dużo wędzonych śliwek, miód, dżem brzoskwiniowy, mech, ziemistość. Przyjemnie słodki w smaku, kauczuk, awokado, marakuja. Finisz metaliczny, lekko słony, z posmakiem delikatnych winogron.
Cachaça sierpnia to Cana de Belem (50%) z notą 84,5, na rynku europejskim oferowana jako rhum agricole. W aromacie: zielone małe banany pastewne i delikatnie zioła. Smak nieco przepalony, bananowo-eukaliptusowy. W finiszu mniej przyjemny – sól, pieprz, siarka.
Likierem miesiąca został Gordon Castle Raspberry Gin Liquer (27,4%) z notą 94,5. Przyjemny, intensywny i bardzo naturalny aromat malin. W ustach nie za słodki, przyjemnie komponuje się malina z lekkim posmakiem ginu – jałowca i mięty.
Ciekawostką jest absynt sierpnia, szkocki Murmichan (64%) z notą 84. W aromacie mięta i piołun, sosna i żywica. W ustach nieco anyżu, dużo mięty, szałwia, tymianek.
Odkrycie miesiąca to destylarnia Ballindalloch w Speyside, należąca do właścicieli zamku o tej samej nazwie. Rozpoczęła działalność w 2012 roku, nie wypuściła jeszcze nic komercyjnego, a pierwsza ich whisky pojawi się na rynku zapewne dopiero w 2020 roku. Nie spieszy im się, mają kapitał. Duże wrażenie robi ich new make spirit, odbierany z alembików z mocą ok. 68%. W aromacie: cytryna, limonka, papaja, nie za wiele ziarna. Delikatny i owocowy w ustach – jabłka, gruszki.
I na koniec lektura sierpnia, drugi tom ogromnego dzieła Jerzego Besali „Alkoholowe dzieje Polski – czasy rozbiorów i powstań”. Książka bardziej o polskich obyczajach, niż o alkoholu, imponująca jednak ilością źródeł.
Alkohol sierpnia 2018: Caroni 17YO 1997 SC Duncan Taylor (Trynidad i Tobago)
Wódka sierpnia 2018: Organika Life (Rosja)
Wódka smakowa sierpnia 2018: Organika Trufle (Rosja)
Akwawit sierpnia 2018: Drei Ling (Niemcy)
Gin sierpnia 2018: Warner Edwards Dry Gin (Wielka Brytania)
Koniak sierpnia 2018: Frapin Brogerolle Grande Champagne 1993 (Francja)
Whisky single malt sierpnia 2018: Springbank 1999 13YO Duncan Taylor Dimensions (Szkocja)
Whisky single grain sierpnia 2018: Caledonian 31YO 1987 Duncan Taylor (Szkocja)
Whisky blended sierpnia 2018: Black Bull 30YO (Szkocja)
Bourbon sierpnia 2018: Jack Daniel’s No 5 (USA)
Tequila sierpnia 2018: Patrón Grand Platinum (Meksyk)
Mezcal sierpnia 2018: Los Danzantes Mezcal Joven Espadin (Meksyk)
Cachaça sierpnia 2018: Cana de Belem (Brazylia)
Absynt sierpnia 2018: Murmichan (Szkocja)
Likier sierpnia 2018: Gordon Castle Raspberry Gin Liquer (Szkocja)
Odkrycie sierpnia 2018: Ballindalloch (Szkocja)
Lektura sierpnia 2018: Jerzy Besala „Alkoholowe dzieje Polski – czasy rozbiorów i powstań” (Zysk i S-ka)