Alkohole stycznia 2018

Z nowym rokiem wprowadzam nowy system punktacji dla alkoholi miesiąca, przy czym wyróżnienie uzyskują te, które uzyskały noty powyżej 80 punktów. Maksymalna liczba punktów do uzyskania to 100, minimalna to 0. Punktowane są: aromat (do zdobycia 30 punktów), smak (30), finisz (30) i całościowe wrażenie (10), na które składają się takie elementy jak harmonia czy nowatorstwo, to znaczy, że nawet kontrastowo poustawiane smaki i aromaty mogą dostać wysoką ocenę, jeżeli będą interesujące i innowacyjne. W styczniu spróbowałem tylko 68 nowych alkoholi. Nie było alkoholi bardzo złych, bo degustowałem wyłącznie w dobrym towarzystwie :), ocen poniżej 50 punktów było tylko 9. Większość to były alkohole dobre lub bardzo dobre. Do tytułu alkoholu miesiąca pod uwagę brałem 21 trunków. Zdecydowanie największa konkurencja była w kategorii czysta wódka – aż 9 alkoholi było nominowanych w tej kategorii. Zimowa pora sprzyja premierom wódek. Wśród degustowanych w styczniu alkoholi przeważały produkty rodzime.


Oceny rozłożyły się jak w tabeli:

0-10 10-20 20-30 30-40 40-50 50-60 60-70 70-80 80-90 90-100
0 0 4 2 3 15 11 12 13

8

Alkoholem miesiąca zostaje Pravda Kosher for Passover (40%) z notą 96. Koszerna wódka, przygotowana w limitowanej ilości na święto paschy, spełniająca rygorystyczne wymagania alkoholi jakie podczas paschy mogą być podawane. Pierwsza taka wódka w Polsce, wydestylowana z buraka cukrowego. Aromat jest krystalicznie czysty, septyczny, nic nie czuć alkoholu czy surowca. Nie znam równie neutralnej aromatycznie wódki. Konsystencja lekko oleista. Smak bynajmniej nie jest neutralny. W ustach jest słodko-gorzka, jak zacukrzony grejpfrut, do tego delikatna nuta cukru pudru, wanilii, ale w finiszu wyraźna gorycz albedo grejpfruta. I żelazistość, aż cierpnie język, a przy tym cały czas nie czuć alkoholu. Niezwykle skomponowana wódka. Nie do picia. Do degustowania.
Wódka smakowa stycznia, to Turówka (37,5%) z notą 94, z Polmosu Bielsko-Biała. Bardzo przyjemny jest leśno-trawiasty zapach turówki wonnej, z odrobiną cynamonu i goździków. Smak tak samo przyjemny jak aromat, słodko-trawiasty z waniliowym finiszem. Znakomicie zestawiona wódka.
Ginem miesiąca został irlandzki Garnish Island Gin (46%) z notą 87, zestawiany w West Cork Distillery. Aromatami – w zamyśle twórców – ma przywodzić na myśl włoskie ogrody. Śródziemnomorskie botaniki, takie jak rozmaryn czy tymianek, hibiskus, róże, irys. Aromat jest dość intensywny i rzeczywiście ziołowo-kwiatowy (do wymienionych należy dodać lawendę), do tego dochodzi wyraźny zapach dzięglu, delikatnie cytrusy, bardziej igliwie i żywica niż jałowiec. I jeszcze nuty ziemiste, paprocie… W ustach jest zaskakująco delikatny i w pierwszej chwili słodki, ale zaraz zaczyna rozgrzewać smakami lasu, tu już jałowiec gra pierwsze skrzypce. W finiszu jeszcze ziele angielskie, które świetnie zagra w orzeźwiających koktajlach.
Grappa stycznia, to Grappa di Moscato Le Rive (40%) z notą 94, z winnicy Di Bonato. Wspaniały aromat róż i grapefruita, mandarynki, bergamotka. W smaku soczyste, ale i słodkie, miodowe. W finiszu kwiaty i porzeczki, brzoskwinie i pomarańcze.
W kategorii single malt wygrała Kavalan Peaty Cask WLW 2015 (54%) z notą 92. Jak to się stało, że ta whisky, butelkowana na festiwal Whisky Live Warsaw z 2015 roku wcześniej mi umknęła i spróbowałem jej dopiero teraz? To bardziej mnie dziwi, niż wysoka ocena dzieła mistrzów z Tajwanu, którzy nie raz już pokazali whisky wybitne. W tej są nuty kiszone i słone, apteczne. W smaku konsekwentnie, dużo apteki i soli. Finisz to solanka.
W styczniu jest kategoria whiskey irlandzka, za to nie ma whisky blended czy single grain. Irlandzką miesiąca została Redbreast 12YO CS (58,6%) z notą 84,5. To whiskey typu single pot still, butelkowana z mocą beczki. W nosie miedź, siarka, czarnoziem, grzyby. Smak oleisty, tłusty, słodko-ziemisty, trochę pleśni.
Likier miesiąca, to Hyćka Likier z kwiatów czarnego bzu (17%) z notą 89,5, zestawiany przez firmę IZI z Aleksandrowa Kujawskiego. Niezwykle przyjemny, delikatny aromat kwiatowo-cytrusowy, (z kwiatów nie tylko czarny bez, też płatki róży), nuta mineralna. W ustach bardziej cierpkie niż słodkie, trochę oleiste, ziemiste, kwiaty przeplatają się z kwasowością cytryny. Naprawdę mało cukru. Orzeźwiające, idealne z kostką lodu. Posmak pozostawia nawet lekko gorzki, jak albedo z cytryny czy grejpfruta.
Odkryciem miesiąca jest bardzo przyjemna ukraińska wódka Green Day Ultra Soft (40%) z notą 92,5. Odkryciem, bo próbowałem wcześniej kilku wódek tego producenta (Alef-Vinal) i nie zachwycały. Ta jest zrobiona z ekologicznych upraw pszenicy, z niewielkim dodatkiem aromatycznej róży damasceńskiej. Bardzo delikatny i przyjemny aromat, choć nie koniecznie różany – są tu: sosna, szyszki, czarny bez i turówka wonna. Smak równie delikatny, jest nuta śmietanowa oraz wyraźnie ziołowa, leśna, a w finiszu nawet mleczna czekolada.
I na koniec lektura miesiąca, Amy Stewart „The Drunken Botanist” (Timber Press). Znakomita książka, przeplatają się na jej łamach historia roślin i historia alkoholi, czy szerzej – używek. Autorka opisuje aromaty, smaki, ale też właściwości chemiczne, w tym te psychoaktywne. Opisuje alkohole z całego świata i ludzi, którzy je tworzą, ale także botaników, którym zawdzięczamy wiedzę o poszczególnych roślinach.

Alkohol stycznia 2018: Pravda Kosher for Passover (Polska)

Wódka smakowa stycznia 2018: Turówka (Polska)

Gin stycznia 2018: Garnish Island Gin (Irlandia)

Grappa stycznia 2018: Grappa di Moscato Le Rive (Włochy)

Whisky single malt stycznia 2018: Kavalan Peaty Cask WLW 2015 (Tajwan)

Whiskey irlandzka stycznia 2018: Redbreast 12YO CS (Irlandia)

Likier stycznia 2018: Hyćka Likier z kwiatów czarnego bzu (Polska)

Odkrycie stycznia 2018: Green Day Ultra Soft (Ukraina)

Lektura stycznia 2018: Amy Stewart „The Drunken Botanist” (Timber Press)

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.