Baco blanc, znane w ampelografii jako baco 22A, to powszechnie stosowana do produkcji armaniaku odporna na choroby krzyżówka winogron folle blanche z amerykańską odmiana noah. Stworzył ją w czasach filoksery François Baco, by ratować francuskie winnice. Daje winogrona o dużej kwasowości, małym potencjale wzrostu, ale bardzo odporne, świetnie nadające się do destylacji, a alkohol z nich uzyskany ma potencjał do szybkiego starzenia. Można powiedzieć, że to krzyżówka wprost stworzona do produkcji brandy.
Zarówno w Cognac, jak i w Gaskonii, gdzie powstaje armaniak, tradycyjnie stosowane są trzy szczepy: ugni blanc, folle blanche i colombard. Jednak począwszy od XIX wieku, do dzisiaj, podstawowym szczepem przy produkcji armaniaku stała się krzyżówka baco 22A (François Baco uzyskał także krzyżówkę baco noir). Odmiana noah, którą połączono z folle blanch, sama jest krzyżówką, w dodatku wywodzącą się z dwóch osobnych rodzin winorośli dzikiej – vitis labrusca oraz vitis riparia. Obydwie rodziny pochodzą z Ameryki. Vitis labrusca jest dobrze w Europie znana jako winorośl dzika, to m.in. chętnie uprawiana w Polsce iza zaliwska, ale też m.in. odmiana concord. Vitis riparia to, dla odmiany, tzw. winorośl pachnąca, znajdująca zastosowanie głównie jako roślina ozdobna. Krzyżówka baco 22A daje aromaty bardzo podobne do folle blanche. Obecnie główne jej nasadzenia to Gaskonia.
Do końca lat 70. XX wieku baco stanowiło niemal 85% armaniaków, a powierzchnia upraw wynosiła w Gaskonii ponad 10 tys. ha. Potem zaczęto odchodzić od krzyżówki, a w 1992 roku – w wyniku nacisków Unii Europejskiej – francuski Institut National des Appellations d’Origine zdecydował, że baco będzie można wykorzystywać do wyrobu armaniaków tylko do 2010 roku. Decyzje, które zapadają za biurkiem, a nie w środku winnic, na szczęście często pozostają martwe. Do dzisiaj ponad połowa produkcji armaniaków zawiera baco, choć udział tego szczepu z roku na rok maleje – na rzecz ugni blanc. Winogradnicy odwołują się do historycznego znaczenia krzyżówki dla armaniaku i samej Gaskonii, i wielu ani myśli rezygnować z łatwej w uprawie i dającej dobry potencjał starzenia krzyżówki. Bureau National Interprofessionnel de L’Armagnac podaje, że baco to wciąż ok. 50% produkowanych armaniaków.
„Po dłuższym starzeniu odmiana ta bardzo zyskuje, nadaje destylatom złożoność i strukturę; jej zanik w naszym odczuciu zubożyłby armaniaki” – pisali w 2009 roku na łamach „Magazynu Wino” Marek Bieńczyk i Andrzej Daszkiewicz. Mniej entuzjastycznie do baco 22A podchodzi Jancis Robinson. Jej zdaniem baco nie daje alkoholowi tej struktury, jaką można uzyskać z winogron folle blanche czy ugni blanc. Potencjał do szybkiego starzenia sprawdza się, ale jedynie w przypadku młodych armaniaków. Cóż, doświadczenia producentów z Gaskonii zdają się przeczyć opinii Robinson, po 50 czy 60 latach armaniaki z baco nie tylko wciąż są potężne, ale też potrafią mieć dalszy potencjał leżakowania, a najlepsze butelkowane są w wieku nawet 70 lat w beczce! Starsze zwykle przeznaczane są na kupaże i przechowywane są w szklanych zbiornikach, by nie zachodziła dalsza oksydacja i angel’s share.