W restauracji Dyletanci na warszawskim Powiślu przy ulicy Rozbrat 44 15 kwietnia 2016 roku odbyła się degustacja pięciu single maltów z oferty Scotch Malt Whisky Society pod hasłem Wpływ drewna na whisky. Destylaty leżakowały w różnego rodzaju beczkach: Port Pipe, ponownego napełnienia Gorda, pierwszego napełnienia Barrel, ponownego napełnienia Hogshead, pierwszego napełnienia Hogshead z wypalonego dębu. Spotkanie prowadził Stephen Sweanney.
SMWS 5.46 Peachy & Perky (58,9%), 14YO, Auchentoshan, ponownie napełniona beczka bourbon hogshead, wypuszczono 224 butelki. W nosie przede wszystkim toffi i czekolada, ciut grzanki. W ustach butterscotch, trochę piołunu i przede wszystkim propolis. W finiszu sporo soli, słone paluszki oraz gorzkie jabłka. Dużo dysonansów.
SMWS 123.8 In the Spanish Mountains (59,2%), 12YO, Glengoyne, ponownie napełniona port pipe, wypuszczono 743 butelki. W nosie orzechy włoskie, ziarno, trochę czekolady i wanilii. Smak – och, to jest uwodzące, czekolada, orzechy, rodzynki, ale trzeba dodać wody by się otworzyła. Finisz bardzo czekoladowy – gorzka czekolada.
SMWS 71.41 Curious & Intriguing (57,2%), 17 YO, Glenburgie, beczka po sherry, wypuszczono 720 butelek. W nosie toffi, wanilia, butterscotch, mleczna czekolada. W smaku spalony karmel, chlor, a w finiszu przypalona grzanka. Trudno zaakceptować ten smak.
SMWS 36.91 Creamy Peppermint Punch (57%), 16YO, Benrinnes, pierwszy raz napełniona beczka po bourbonie, wypuszczono 210 butelek. Rześki aromat – jabłka, wanilia, mirabelki. W ustach – miód, brzoskwinia, majeranek, w finiszu zwłaszcza brzoskwinia i sól.
SMWS 35.138 Miss American Pie (56,4%), 20YO, destylacja 1994, Glen Moray, pierwszy raz napełniona wypiekana beczka hogshead po bourbonie, wypuszczono 247 butelek. Aromat kukurydziany, dość ostry, podoba mi się kukurydziana konsekwencja, w finiszu – mleczna czekolada, słód.