Brytyjski poseł zmarł w Słupsku po alkoholu

The Spirit Business informuje w tonie alarmującym: „A 73-year-old Labour MP died after drinking a fatal amount of Polish spirits during a business trip”. To kolejny artykuł, z którego wynika, że polski alkohol może prowadzić do śmierci. Czy to jakaś kampania czy tylko głupota?


Fakty są takie, że w słupskim szpitalu we wrześniu ubiegłego roku zmarł działacz Partii Pracy, członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Jim Dobbin, miał 73 lata. Parlamentarzysta przyjechał do Słupska na uroczystość wręczenia miastu Nagrody Europy za promowanie idei europejskich. Po uroczystościach odbył się bankiet, na którym poseł pił bez umiaru. Jak podaje dziennik „The Independent”, Jim Dobbin miał prawie cztery promile alkoholu we krwi, co potwierdza koroner sądu w Rochdale, który określił przyczynę śmierci jako nieszczęśliwy wypadek.
Tymczasem The Spirit Busines cytuje żonę posła, która mówi, że mąż nigdy nie nadużywał alkoholu. Dalej w tekście czytamy, że wznoszenie toastów wódką jest tradycyjną częścią polskich spotkań. Następnie dziennikarz przypomina, że w listopadzie 2014 roku zmarła australijska nastolatka po wypiciu polskiego spirytusu rektyfikowanego.
Na całym świecie codziennie ludzie umierają z powodu pijaństwa, tymczasem angielski serwis zdaje się sugerować, że winna jest polska wódka, nie brak umiaru.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.