rzecz właściwie niespożywcza, nie mniej dowiedziałem się o tym po fakcie, czyli po tym jak po wypiciu kieliszka oczy zaszły mi łzami, a w ustach przez wiele godzin pozostawał smak żywicy. Stosuje się ją w celach zdrowotnych, po kropelce, albo wciera w skórę, a nie pije niczym wódkę. Kawałki bursztynu zalewa się spirytusem i tak powstaje nalewka o złotawym kolorze i mocno żywicznym smaku oraz zapachu.