kolekcja trzech luksusowych koniaków z regionu Grande Champagne, złożonych głównie ze starych eau-de-vie, przede wszystkim z winogron szczepu Ugni Blanc. Wszystkie leżakowały w beczkach z dębu w Limousin. Rodzinna firma prowadzona już przez siódme pokolenie, powstała w 1848 roku, ma 110 ha upraw winorośli, ale z własnym koniakiem zadebiutowali dopiero jesienią 2014 roku. Wcześniej, jak wielu innych w regionie, dostarczali swoje eau-de-vie dla dużych domów koniakowych, do ich blendów. Jak tłumaczy właściciel marki, Vincent Norguet: – Zgromadziliśmy dostatecznie duże zapasy własnych starych eau-de-vie, by pokazać światu nasze produkty. Do współpracy zaprosiliśmy Patrick Norguet, który współpracuje z najbardziej luksusowymi markami, i on zaprojektował dla nas butelkę, która jest połączeniem nowoczesności, tradycji i elegancji. Butelki rzeczywiście są piękne, bardziej przypominają luksusowe wina niż koniaki. Ich nazwa jest hołdem dla generała Armanda Augustina Louisa de Caulaincourt, XIX wiecznego ambasadora w Petersburgu w czasach wojen napoleońskich. D’Aincourt Rare XO to kupaż dziesięciu eau-de-vie w wieku od 20 do 50 lat, D’Aincourt Extra jest mieszanką dwunastu eau-de-vie w wieku od 25 do 70 lat i limitowana edycja D’Aincourt Premier Cru, który składa się z siedmiu eau-de-vie w wieku od 40 to ponad 100 lat (średnio 70). Tego ostatniego wypuszczono zaledwie 198 butelek, jedna kosztuje ok. 1200 euro.
Zdjęcia z piwnic i destylarni D’Aincourt