La Maison Samalens powstała w 1882 roku w Laujuzan pośród winnic i lasów dębowych w sercu Bas Armagnac. Firmę założył Jean Samalens i wciąż należy ona do rodziny, obecnie kierują nią Pierre i Georges Samalens. Destylują wyłącznie winogrona ugni blanc z regionu Grand Bas-Armagnac. Dysponują zestawem ośmiu alembików – cztery szarentejskie do podwójnej destylacji, skonstruowane w latach 70. XX wieku oraz cztery do pojedynczej destylacji – stare alambic armagnacais, pochodzące z 1900 roku. Mają największe w regionie zasoby starych beczek z armaniakiem, a najstarsze trunki w beczkach pochodzą z 1888 roku. Wszystkie beczki wykonane są z gaskońskiego dębu.
Do degustacji trzech jednoodmianowych (Single Grape – z ugni blanc) armaniaków De Samalens zasiadłem w moim ulubionym barze Max na Kruczej w Warszawie. Oto wrażenia.
De Samalens 8YO
Lekki, słodki, rodzynki, wanilia, trochę popiołu.. Jak na ośmiolatka w ustach bardzo treściwy – owocowa słodycz, orzechy, tabaka.
De Samalens 12YO
Aromat słodki i bardzo przyjemny – wanilia, cukier puder i rodzynki. Smak rewelacyjny: tytoń, cygaro, cierpkość, długi winogronowy finisz plus orzechy.
De Samalens 15YO
Aromat łagodniejszy niż 12YO i pojawia się nowa nuta – miód leśny. W ustach bardzo wytrawny – tytoń i imbir. Finisz niebywale cierpki i czuć silny wpływ starej beczki.