Degustację szerokiej gamy produktów firmy Château du Breuil odbyłem w ich pięknej posiadłości, leżącej na przedmieściach Le Breuil-en-Auge. Tradycje produkcji jabłkowego cydru sięgają tu XVI wieku. Dziś gorzelnia i piwnice tworzą zabytkowy kompleks, obejmujący m.in. wspaniały pałac. Najstarsza jego część pochodzi z XV wieku, wieże są z XVI wieku, a fasada z XVII wieku, zbudowany jest w typowym normandzkim stylu. Obecnie tu mieści się dyrekcja, są tu też prywatne pokoje właściciela. Do producenta należy dziś ponad 22 tysięcy jabłoni w regionie Pays d’Age, a na litr kalwadosu zużywanych jest 27 kg jabłek.
Château du Breuil oferuje szeroką gamę kalwadosów – od Fine Calvados starzonego w dębowych beczkach przez dwa lata po Calvados Royal, który leżakuje ponad 25 lat. Są też specjalne edycje, np. kalwadosy z wybranych beczek po szkockich whisky czy kalwadosy aromatyzowane oraz likiery na bazie kalwadosu o smakach: waniliowym, czekoladowym czy śliwkowym.
Wszystkie ich kalwados mają apelację Pays d’Age, cydr jest dwukrotnie destylowany w alembikach szarentyjskich ogrzewanych gazem. Pierwsza destylacja trwa ok 10 godzin, druga ponad 8 godzin. Spirytus ma 72%, cydr używany do destylacji ma 5,5%. Firma ma dwa alembiki po 2500 l, po drugiej destylacji wychodzi ok. 700 l spirytusu z jednego nastawu. Moc obniżana jest do 40-41% po okresie leżakowania. Rocznie produkują ok. 380 tys. l kalwadosu, z czego 55% trafia na eksport. Właścicielem marki jest rodzina Bizouard, destylarnia powstała w 1951 roku, są na trzecim miejscu pod względem wielkości na rynku kalwadosu. Mają 18 magazynów trzypoziomowych.
Posiadłość odwiedza ok. 44 tys. turystów rocznie.
Château du Breuil Fine Calvados (40%) – najtańszy, najkrócej leżakujący (tylko dwa lata we francuskim dębie), najmniej złożone aromaty – w nosie soczyste jabłka, w ustach też, dość kwaśny, cierpki, finisz krótki i wytrawny.
Château du Breuil 8 Ans (40%) – tylko osiem lat w dębie, a co za bogactwo! Przy tym wcale nie narzuca się jabłkami, zaskakuje smakami orzechów – włoskich, laskowych, nawet migdałów. Do tego wanilia. Jabłka dopiero w finiszu są wyraziste.
Château du Breuil Réserve de la Châtelaine (40%) – ośmioletni, dwukrotnie filtrowany, delikatny, stworzony z myślą o kobiecych gustach. To blend lekkich kalwadosów i rzeczywiście zarówno w aromacie jak i smaku jest bardzo delikatny, słodki, kwiatowy, inny niż wszystkie, zwyczajnie przyjemny.
Château du Breuil Chocolate Blend (41%) – blend trunków, które leżakowały od 10 do 30 lat. W nosie: suszone owoce, wędzone śliwki, morele, rodzynki, nawet pigwa. W ustach słodko, deserowo. Próbowałem z kawałkiem czarnej czekolady, pełna harmonia smaku.
Château du Breuil 12 Ans (41%) – w nosie przeplatają się ciężkie nuty drewna i rześkie owocu, jest też w aromacie nieco piwnicznego powietrza oraz jabłek przejrzałych. W ustach dużo jabłek – cierpkich, kwaśnych, orzeźwiających. Pozostaje długi i przyjemny jabłkowy posmak.
Château du Breuil 12 Ans Fût N°44 (53,8%) – z jednej beczki, w wersji cask strength, pozwala w pełni poznać, co dojrzewa w piwnicach Château du Breuil. Aromat bardzo jabłkowy, intensywny. W ustach – potężny, cierpki, wyraźnie jabłkowy. Warto dodać kilka kropel wody by zredukować moc, wtedy otwiera się niezwykle przyjemną słodyczą, cierpkość znika. Jabłka od początku do końca.
Château du Breuil 14 Ans Double Maturation (41%) – ten niezwykły trunek 8 lat spędził w beczkach z francuskiego dębu i 6 lat w beczkach po whisky ze Speyside. W aromacie… dominuje whisky, słód, a w ustach – zboże, jabłka są głęboko schowane, dopiero w pełni ujawniają swoją przyjemną słodycz w finiszu. Niezwykle oryginalny.
Château du Breuil 15 Ans (41%) – cóż, tym razem mamy jabłkową konsekwencję. W aromacie: szarlotka i jabłka pieczone, w ustach jest słodko i przyjemnie, jabłka w lukrze, tarta jabłkowa, w finiszu mieszają się jabłka słodkie i gorzkie.
Château du Breuil Rèserve des Seigneurs (41%) – dwudziestolatek, to prawdziwa radość dla ust i nosa, aromat pieczonych jabłek i dębu, a smak słodkiej śmietanki, pistacji, wiśni w czekoladzie, natomiast finisz ciężki, tytoniowy, bardzo długi.
Château du Breuil Age d’Or Royal (41%) – blend trunków, które spędziły w dębowych beczkach 30-35 lat, z czego rok w zupełnie nowych beczkach z Limousin. W aromacie bogactwo: i jabłka, i liście, poza tym trawa, drewno, a także nuty koniakowe. W ustach: cierpko, kwaśne i gorzkie jabłka, tytoń, dębina. Dopiero finisz jest słodkawy, tu są dojrzałe jabłka, smak utrzymuje się w ustach przez kilka godzin, niezwykły kalwados.
Château du Breuil Millésime 1973 (41%) – ten rocznikowy kalwados zachwyca soczystością (mimo upływu lat), a także eksplozją jabłkowych smaków – gorzkich, słodkich i kwaśnych zarazem. Dodajmy do tego w aromacie jabłka pieczone, a także miód. Finisz długi, oczywiście bardzo jabłkowy. Mistrz piwnic dokonał doskonałego wyboru, pokazując jakie bogactwo drzemie w jabłkowym destylacie.
+
Château du Breuil Millésime 1994 (41%) – zupełnie inny niż ten z 1973 roku, co ciekawe – ma więcej nut dębu, a zwłaszcza tytoniu. Jabłka głównie cierpkie. Całość wyrazista. Idealny dla miłośników cygar. Finisz bardzo długi.
Château du Breuil Pommeau de Normandie (17%) – leżakujące 18 miesięcy w dębowych beczkach, lekkie, aromat nieco piwniczny, w ustach jednocześnie i słodko, i orzeźwiająco cierpko. Idealna harmonia.
Coeur du Breuil Liqueur au Calvados (24%) – mieszanka kalwadosu i soku jabłkowego, z dodatkiem cukru. Przyjemnie czuć jabłka, brakuje jednak mocy. Cierpko-słodki, raczej do podawania mocno schłodzony.
Coeur du Breuil Aperitif Calvados (16%) – likier jest mieszanką kalwadosu, soku jabłkowego oraz aromatów waniliowych. Te ostatnie wszystko zepsuły. Są tak dominujące, że orzeźwiający jabłkowy sok zniknął zupełnie. Tylko do deserów.
Coeur du Breuil Vieille Prune (41%) – na koniec jedyny trunek w ofercie firmy, który nie ma nic wspólnego z jabłkami. To śliwowica, w dodatku destylowana nie ze śliwek normandzkich, lecz z trzech odmian pochodzących z Alzacji. Château du Breuil kupuje w Alzacji gotowy destylat śliwkowy i umieszcza go na sześć lat we własnych beczkach. Rezultat jest znakomity. Słodko i bardzo aromatycznie, smak głęboki, przesycony taninami dębu. Można to porównać do najlepszych śliwowic austriackich.
Przy innej okazji próbowałem Château du Breuil VSOP (40%) czterolatek, ale zrobił bardzo dobre wrażenie
Jeśli chodzi o destylaty, to całość, właściwie niezależnie od wieku trunku, prezentuje się znakomicie. Poza wersją Fine każdy kalwados Château du Breuil zasługuje na dłuższą uwagę. A Fine świetnie sprawdzi się w kuchni, do gotowania.