Degustacja kalwadosów Ferme de La Prèmoudière

Kalwadosy te miałem przyjemność degustować w naturalnym środowisku, wśród wielkich starych jabłoni i grusz, pasących się krów, w towarzystwie właściciela farmy i mistrza destylacji w jednym, pana Pascala Brunet. Wspólnie z żoną, Marie, w normandzkiej wiosce Saint-Denis-de-Villenette prowadzą odziedziczone po rodzicach gospodarstwo La Ferme de la Prèmoudière, a także wytwórnię cydru i kalwadosu. To bardzo typowa farma, 43 ha, na których uprawiane są drzewa owocowe – głównie różne odmiany grusz i starych jabłoni, których owoce nie są jadalne, ale świetnie nadają się do produkcji cydru. Hoduje też białe krowy, są bardzo przydatne bo zjadają owoce, które spadły z drzew za wcześnie. W sezonie zbioru owoców wycofuje się krowy spod drzewek. Białe krowy są hodowane specjalnie na mięso i lubią owoce. Państwo Brunet wynajmują letnikom pokoje na farmie, robią też dżemy, czyli mają dostatecznie wiele źródeł dochodów, by czuć się niezależnymi od urodzaju, czy od cen w skupie mięsa lub owoców. Zresztą te ostatnie i tak w większości zamieniane są na alkohol. Ot, farma jakich w Normandii wiele.

SONY DSC
Hodują aż piętnaście odmian gruszek, najlepsza do kalwadosu jest odmiana de beauvais, do cydru – plant de blanc, a do soków – poire de cloche. Drzewa gruszkowe żyją dłużej i są bardziej wydajne, niż jabłonie, żyją ok. 300 lat, podczas gdy jabłonie maksymalnie 60 lat. Gruszki na kalwados są bardzo gorzkie i kwaśne, nikt ich nie je. Pascal Brunet jako jeden z nielicznych robią destylaty w 100% z gruszek. Są to kalwadosy z apelacją Domfront, w tym regionie można zastępować jabłka gruszkami w dowolnych proporcjach. Rodzice pana Pascala zaczęli produkować kalwados w 1955 roku. W 1996 roku dołączono do oferty cydr gruszkowy (Poiré fermier i Poiré AOC) oraz aperitif gruszkowy, czyli sok z kawadosem (Nature de poire), a obecnie robią też w niewielkich ilościach cydry jabłkowe – słodki i wytrawny.

SONY DSC
Po zbiorach owoce są na miejscu miażdżone i prasowane na sok, potem trafiają do zbiorników, gdzie fermentują. Wszystko odbywa się we własnych maszynach, z wyjątkiem destylacji. Jak wszyscy hodowcy w regionie Domfront, tak i pan Pascal Brunet korzysta z obwoźnego aparatu do destylacji ciągłej, jest to kolumna na kółkach o sporej wydajności 500-1000 l dziennie. Destylacja w La Ferme de la Prèmoudière trwa 10-12 dni. Spróbowałem na miejscu młodego destylatu z maja tego samego roku o mocy 71%. Spróbowałem też ich destylatów gruszkowych pięcio- i siedmioletnich, są bardzo wyraziste, dość kwaśne, raczej muszą poleżeć dłużej by trafić do blendów.

SONY DSC SONY DSC

Ferme de La Prèmoudière New Make Spirit (75%)
Destylat z maja 2014 roku, stworzony w 100% z gruszek. Aromat bardzo gruszkowy. W ustach ostry, wyraźnie gruszkowy. 4/5

SONY DSC

Ferme de La Prèmoudière Vieux 5 ans (40%)
Aromat bardzo wyrazisty, kandyzowane owoce, a smak zaskakująco delikatny, dużo cukru, trochę bez wyrazu. 3/5

SONY DSC

Ferme de La Prèmoudière Hors d’Age 7 ans (40%)
Wykonany w 100% z gruszek. Słodki, wyraźnie gruszkowy, delikatny z nutą drewna, w finiszu trochę cierpki, ale bardzo dobry. 4/5

SONY DSC

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.