Jednym z gości na Whisky Lice Sopot była francuska destylarnia koniaku Deau. To firma rodzinna, zatrudnia 18 osób. Mają 41 ha winnic w regionach Grande i Petite Champagne oraz Fins Bois. Historia rodziny sięga 1685 roku, protoplasta, Louis Deau był winiarzem. Produkcję koniaku na należącej do rodziny winnicy uruchomił w latach 50. XX wieku Roland Bru. Obecnie firmą kierują Véronique Bru Legaret i jej syn, Roland Legaret. Do 1990 roku destylowali koniaki dla dużych firm, m.in. dla Hennessy. Mają 12 alembików w destylarni w Sireuil po 2500 l każdy, używają beczek z dębu Limousin. – Do młodych koniaków wykorzystujemy wyłącznie beczki z nowego dębu, starsze leżakują w beczkach używanych – mówi Thibault Feniou, export manager firmy. Najstarsze eau-de-vie w ich piwnicach ma ponad 70 lat. Łącznie w magazynach jest 2000 beczek. Mają cztery własne linie do butelkowania, butelkują koniaki w wersjach: VS, VSOP, Privillege, Napoleon, XO, Black, Louis Memory i La Vie en Or w karafkach pokrytych złotem. Robią też Pineau des Charentes w wersjach: blanc, rouge, rosé i vieux.
Miałem okazję spróbować większości ich koniaków, oto wrażenia z degustacji.
Deau VS – cztery lata leżakowania, jest płaski, z krótkim finiszem. Aromat i smak zielonych winogron. Do gotowania albo do koktajli.
Deau VSOP – sześć lat leżakowania i duży skok jakościowy. Beczki nowe, mocno wypalone. Aromat rześki, owocowy, czuć kwiaty i winogrona. W ustach nieco cięższy – rodzynki i orzechy.
Deau Privilege – kupaż eau-de-vie w wieku 8-12 lat, mocno wypalone beczki po 350 l. W aromacie tropikalne owoce, marcepan i kwiaty. W smaku czuć ziarna kawy, co zupełnie nie pasuje. Finisz płaski i krótki.
Deau Napoleon – 12-18 lat leżakowania w suchej piwnicy, w mocno wypalonych beczkach 350 l (przez wszystkie lata eau-de-vie jest w tej samej beczce). Podobnie owocowy i rześki jak VSOP, w nosie czarny bez, liście winogron. W ustach bakalie, a w finiszu wyraźna nuta wypalonej beczki – tost, tytoń.
Deau Black – kupaż zestawiony z eau-de-vie głównie z Grande i Petite Champagne, w niewielkim stopniu z Fins Bois, starzony najpierw w nowym dębie, potem w starych beczkach przez okres co najmniej 10 lat. Aromat jest ciężki – tytoń, herbata, orzechy. W ustach: sól, czekolada, toffi. Harmonijny, szkoda tylko, że finisz krótki.
Deau XO – wiek 10-25 lat, beczki mocno wypalone, głównie stare drewno. W nosie: solony karmel, bakalie i skóra. A w ustach słodko: maliny i miód. Finisz dla odmiany cierpki – wiśnie i tytoń. Długi finisz, bardzo ładnie ułożony koniak.
Deau Louis Memory – tu mamy destylat ponad czterdziestoletni i tylko z regionu Grande Champagne, beczki mocno wypalone. W aromacie: gruszki, jabłka, herbata i tytoń. W ustach niesamowicie delikatny, słodki, herbaciany. W finiszu głównie bakalie, suszone figi, rodzynki.