Będąc w tym roku w miejscowości Villány na Węgrzech miałem sposobność spróbowania wielu lokalnych pálinek, które wypalane są w pobliskiej destylarni Magyarbólyi. Na miejscu spróbowałem m.in. destylatów Magyarbólyi Villány z winogron: Cabernet Sauvignon, Chardonnay i Olaszrizling, a także z wytłoków (o mocy 43% i 50%), a także z: czereśni, moreli, brzoskwini, wiśni i gruszki williamsa. Do Polski przywiozłem jeszcze pięć pálinek Magyarbólyi Villány i właśnie zasiadłem do ich degustacji.
Zacząłem od ciężkiego kalibru, Törkölypálinka o mocy 70% ma aromat nieco przepalony, w smaku – pomimo potężnej mocy – wciąż czuć wytłoki winogron, smak trawiasty, ale zgaszony mocą. Po dodaniu wody nie otwiera się, ale pojawia się słodka winogronowa nuta. Finisz długi, muskatowy. Podziwiam, że udało się zachować tak wiele aromatu z wytłoczyn przy destylacji kolumnowej i przy tak wysokiej mocy.
Villányi Mézédes o mocy 38% to dla odmiany zupełna porażka. Jest to ágyas törkölypálinka, czyli destylat z wytłoków z dodatkowo macerowanymi winogronami. Nie podano szczepu, smak jest dość wytrawny, jakby Cabernet Sauvignon, ale jednocześnie paskudny, łączy nuty przypalone, kwaśne i lakieru do paznokci. Źle oddzielono frakcje podczas destylacji, próbowano to ukryć przez maceracje owoców, ale wyszło fatalnie.
, bo to jest kompletnie nic nie warte.
Przyjemnie było zmienić smak i spróbować Villányi Törkölypálinka 40%. To samo, co w przypadku 70% – smak trawiasto-kwiatowy, delikatny i przyjemny, jest też nutka przypieczenia. mam wrażenie, że to ten sam destylat, tylko z dodatkiem wody.
I jeszcze dwie śliwowice. Najpierw Villányi Ágyas Szilvapálinka o mocy 38%, lekko żółta barwa, bardzo wyrazisty aromat śliwek (efekt maceracji), smak zbyt delikatny, na dokładkę z nieprzyjemnymi elementami gorzkimi (pestka?) i metalicznymi (kolumna odpędowa?). Nie pasuje mi.
Na koniec klasyczna śliwowica, czyli Szilvapálinka o mocy 40%, dużo mniej aromatyczna, ale smak jest w porządku – klasyczna węgierska śliwowica, dość lekka, dość słodka, z wyczuwalnym aromatem liści.
Podsumowując, rozczarowałem się, bo na miejscu próbowałem znacznie lepszych pálinek z tej destylarni. Dla porządku oceniałem je w następujący sposób: Cabernet Sauvignon
, Chardonnay , Cseresznye , Kajszibarack , Meggy , Olaszrizling , Öszibarack , Törköly 43% , Törköly 50% i Vilmoskörte . Wygląda na to, że do domu wziąłem to, co najgorsze.