8 maja w salonie M&P Strzelecka odbyła się degustacja czterech limitowanych edycji żytnich whiskey z Templeton. Historia marki sięga czasów prohibicji, początku lat 20. XX wieku. W stanie Iowa, w małym miasteczku Templeton, które miało tylko 350 mieszkańców, narodziła się żytnia whiskey, która odniosła wielki sukces. Ów nielegalny trunek trafił do barów w Chicago i zyskał przydomek „dobrego towaru” – The Good Stuff. Kariera whiskey z Templeton skończyła się w 1933 roku, kiedy zniesiono prohibicję.
Na początku XXI wieku Meryl Kerkhoff, syn twórcy żytniówki z Templeton, Alphonsa Kerkhoffa, postanowił odświeżyć markę i dawną recepturę. W 2006 roku zabutelkował pierwszych 68 beczek żytniej whiskey w wieku czterech lat, pochodzących z destylarni MGP of Indiana. Po raz pierwszy w historii Templeton Rye trafiła do barów zupełnie legalnie.
Templeton Rye zdobyła wiele złotych medali, a w 2009 roku Jim Murray w swojej „Whiskey Bible” dał jej tytuł „Rye Whiskey of the Year”. Rok później zmarł Meryl Kerkhoff, jego dzieło kontynuuje syn, Keith Kerkhoff. W 2013 roku sprzedaż osiągnęła poziom miliona butelek. W 2016 roku wypuszczono Templeton Rye 6YO, a na lokalny rynek także limitowaną edycję 10YO. W latach 2017-2018 zbudowano własną destylarnię, stworzono Visitors Center, a także muzeum poświęcone bimbrownictwu w czasach prohibicji.
Templeton Rye Oloroso Cask Finish (46%)
Kompozycja 95% żyta i 5% słodu jęczmiennego. Dojrzewana minimum 6 lat w wysokiej jakości, nowych, wypalanych beczkach z amerykańskiego dębu i dodatkowo 6 miesięcy finiszowana w beczkach po sherry oloroso.
Zapach słodki – wisienki koktajlowe, wanilia, głębiej – rozmaryn, śliwki, dużo soczystych śliwek, truskawki, dojrzałe czerwone jabłka. Smak wytrawny, dużo wiśni, gruszki i cierpkie jabłka, rozmaryn, pieprz, imbir, a potem wanilia, solony karmel. Finisz ziołowy, słonawy, do tego mleczna czekolada z orzechami laskowymi, syrop klonowy i gruszki oraz pieprz, imbir, kardamon, a nawet ostry tytoń, choć jest też rześka mineralność na końcu i jakby eukaliptus.
26,5/26/26/7,5=86
Templeton Rye Stout Cask Finish (46%)
Kompozycja 95% żyta i 5% słodu jęczmiennego. Dojrzewana minimum 6 lat w wysokiej jakości, nowych, wypalanych beczkach z amerykańskiego dębu i dodatkowo przez 3 lata finiszowana w beczkach po piwie Imperial Stout.
Zapach lekki – polne zioła, owoce sadu, siano, do tego nuty egzotycznego drewna, paczuli, lekko miód, kwiat czarnego bzu, lekko żywiczność. Intrygujące. W smaku dużo czarnego bzu, sporo chmielu, nuta czarnej porzeczki, suszone śliwki, imbir, cynamon, słodko, ale też korzennie. W finiszu potężne uderzenie chmielu – rześko, cytrusowo, ziołowo, korzennie, kwiatowo, masa imbiru i cynamonu, eukaliptus, kwaskowe jabłka, czerwona i czarna porzeczka, brzeczka piwna i pieprz, a też po dłuższym czasie nuta ściółki leśnej, igliwia, nawet grzybów leśnych. Niezwykle złożona, ciekawa whiskey.
27/27,5/28/8=90,5
Templeton Rye Barrel Strength 2022 (57,3%)
Czwarta wersja Templeton Rye z mocą beczki. Whiskey w 95% z żyta i 5% ze słodowanego jęczmienia, z beczek wyselekcjonowanych przez zarządzającego destylarnią Lestera Browna.
W zapachu: kokos, zioła, mineralność, dalej – dojrzałe czerwone jabłka, dojrzałe gruszki, śliwki, brzoskwinie, czekolada z posypką kokosowa i migdałami. W ustach potężna – masa ziół, zwłaszcza oregano, rozmaryn, śliwki, ale też pieprz i imbir, solony karmel, znów oregano i może jeszcze tymianek, majeranek, rumianek, do tego anyż, lukrecja, orzechy laskowe. Wyraziste, moc alkoholu pięknie eksponuje i przedłuża walory whiskey. Jest też nuta warzywna. W finiszu mam wrażenie jakby dzięgla i kalarepy, dużo anyżu, dużo oregano i tymianku, sól, solony karmel, gorzka czekolada z chili i pieprzem, ale też kwaśne jabłka, kwaśny agrest, kwaśne gruszki, ale też jaśmin, a zaraz potem kwaśny tytoń. Sól i zamykający wszystko pieprz.
27/28/29/9=93
Templeton Rye 10YO Single Barrel no 3574 (52%)
Whiskey z jednej wyselekcjonowanej beczki, dziesięć lat leżakowała w dziewiczym, mocno wypieczonym amerykańskim dębie.
Zapach intensywny, przyjemny, rześki, owocowy. Dużo jabłek, gruszek, agrest, kwaskowe śliwki, do tego wanilia i zioła, a też nuta czekoladowa – ciemna czekolada z rodzynkami, kwiatowość. W smaku najpierw cierpko, niemal żywicznie, tytoń, skóra, siarka, sól, pieprz, kwaśne jabłka, kwaśno-gorzkie grejpfruty. A potem kokos i wanilia, nektarynki, mandarynki, soczyste pomarańcze. Finisz cierpki, taniczny, dużo tytoniu, słoność, skóra, herbata hibiskusowa, czarna czekolada z migdałami, limonki, oliwki nadziewane migdałem i papryczką, ziele angielskie, gałka muszkatołowa, anyż, sól, pieprz, pieprz, pieprz…
27/28/29,5/9=93,5