likier na orzechach laskowych, z dodatkiem ziół i jagód oraz kakao i wanilii, barwiony karmelem o mocy 20%. Produkowany w Piemoncie – jak twierdzi producent według starej receptury mnichów opracowanej w XVII wieku. Nazwa pochodzi podobno od ojca Angelico – fra. Angelico. Charakterystyczna butelka przepasana sznurem kształtem nawiązuje do postaci mnicha. Moim zdaniem jest pyszny, mało – bardzo pyszny, smakuje jak orzechowe lody. Podobny smak ma polska Soplica orzech laskowy, jednak jest mocniejsza, no i jednak nie tak dobra. Niektórzy uważają, że Frangelico powinno się dodawać do kawy i pić w tej formie, moim zdaniem jednak szkoda tak znakomitego likieru by mieszać go z czymkolwiek (na stronie internetowej producenta jest wiele pomysłów na koktajle, wśród nich takie barbarzyństwo jak Frangelico z colą!).
Pięknie bursztynami się mieni 🙂