włoska destylarnia, Fred – od Frederico, który zestawia gin, a Jerbis od ziół, bo zioła dominują w tej kompozycji. Produkt craftowy, zestawiany z 43 botaników, głównie lokalnych (Friuli), rosnących u podnóża Alp, każdy botanik jest osobno macerowany i osobno destylowany. Są tu: jałowiec, dzięgiel, cytryna, pomarańcza, mandarynka, tymianek, lawenda, mięta, anyż, koper włoski, sosna górska, melisa, irys, gorysz miarz (roślina z rodziny selerowatych), cząber, szałwia, piołun, krwawnik, lukrecja, szafran, kwiat pomarańczy, hyzop, majeranek, aromatyczny tatarak. – Zastosowaliśmy pięć różnych metod ekstrakcji ziół, chcieliśmy uzyskać alkohol o wyrazistym aromacie, cos pomiędzy klasycznym ginem a tak popularnymi w naszym regionie ziołowymi likierami amaro – mówi Massimo Pignat z destylarni Fred Jerbis. Te metody ekstrakcji to np. destylacja w parze wodnej, zimna maceracja suszonej i świeżej rośliny czy gorąca maceracja. Recepturę producent odnalazł w starych regionalnych przepisach, w książce z 1946 roku. W aromacie: eksplozja ziół, lukrecja, lawenda, ale i słodycz miodu, do tego rumianek, polne kwiaty. Smak delikatny, ziołowy, bardziej jak likier ziołowy niż gin, choć jałowiec jest wyraźny. Zwłaszcza w pikantnym finiszu jest dużo jałowca, pieprz, imbir, kardamon. Moc – 43%. W ofercie jest także gin o bardzo intensywnym aromacie rumianku, zestawiany zaledwie z siedmiu botaników – Fred Jerbis 7 Camomilla oraz wermut i amaro.