Beczka nr 426. Whisky wydestylowano w 2008 roku, zabutelkowano w lipcu 2017 dla Loży Dżentelmenów, wyboru beczki dokonał Artur Brzychcy. Barwa bardzo jasna. Zaskakuje szpitalny czy też apteczny aromat – wyjałowionych bandaży, jodu, chininy. Jest też spora mineralność. Głębiej – mleczna czekolada, truskawki w śmietanie, maliny, toffi. W ustach czuć ciężar prawie 56%, na pierwszym planie jest jej septyczność, proszek zasadowy, jakieś azjatyckie grzyby, soja. Esencja tego, co nazywamy umami. Zaskakująca. Dodanie wody odbiera jej ciała, więc nie warto obniżać mocy. W finiszu pojawia się smak dobrze wypieczonej skórki chleba, miód, powidła pomarańczowe, trochę egzotyki – banan i ananas. I jeszcze gałka muszkatołowa. Bardziej przypomina dawne Highland Park niż delikatny i owocowy styl Glen Scotia. Moc – 55,8%.