Glenrothes – sekret Speyside

Jest jednym z największych sekretów whisky ze Speyside – napisał kiedyś „Whisky Advocate”. Do 1994 roku prawie nikt, poza ludźmi związanymi z branżą whisky, nie wiedział o istnieniu takiego single malt. Tymczasem marka ma długą historię. W 1878 roku James Stuart z innymi inwestorami z branży whisky (Williamem Grantem, Robertem Dickiem i Johnem Cruickshankiem) postanowił stworzyć nową odmianę whisky, inną niż Macallan, którego był wówczas właścicielem. Część pieniędzy na sfinansowanie budowy destylarni Glenrothes pożyczył im kościół prezbiteriański. Zaczynali z dwoma alembikami. W 1898 roku doszły dwa kolejne. Trzykrotnie wybuchał w destylarni pożar lub dochodziło do wybuchów – w 1897, 1903 i 1922 roku. Z uwagi na osoby właścicieli, Glenrothes zawsze działała w większej grupie destylarni i głównie na potrzeby blendów. Niemal cała produkcja do dziś idzie do blendowanych whisky, blenderzy lubią owocowy charakter Glenrothes. Tylko 5% jest butelkowane jako single malt. Duża część produkcji od lat trafia do blendu Cutty Sark.


Dziś destylarnia należy do Edrington Group (m.in. właściciela Cutty Sark, ale i wielu destylarni), jednak właścicielem marki i wyłącznym dystrybutorem jest Berry Bros. & Rudd. To firma rodzinna od ośmiu pokoleń, należąca do dwóch rodzin – Berry i Rudd, wciąż w branży whisky. Wszystko zaczęło się w Londynie w 1689. Najpierw był sklep z winami i mocnymi alkoholami, potem zaczęli sami mieszać whisky, dostarczali je m.in., na królewski dwór. Sklep przy St. Jameson Street 3 jest nadal, niedaleko Buckingham Palace.
Glenrothes ma dziesięć alembików i produkuje ok. 5,6 mln l alkoholu rocznie. Firma ma 16 magazynów, używa głównie beczek po sherry i bourbonie. Najstarsze beczki pochodzą z lat 70., była z 1968 roku, ale została już zabutelkowana. Specjalizują się w whisky Vintage, wypuścili ich ok. 20., pierwszy był rocznik 1979. – Zwykle cały proces starzenia odbywa się w tych samych beczkach, nie stosujemy finiszowania – mówi Valeriia Bondar-Chagnaud. – Wyjątkiem jest edycja Peated Cask z 2016 roku, ale to eksperymentalna wersja, na razie dostępna tylko w Wielkiej Brytanii. Finiszowała przez niezbyt długi czas w beczkach po torfowej whisky Laphroaig, najpierw dostępna ekskluzywnie w sieci Marks & Spencer. Eksperymentujemy także z finiszowaniem w beczkach po różnych winach, zwłaszcza po porto, to będą zapewne przyszłe edycje. Jesteśmy jednak ostrożni z eksperymentami, nasza firma jest bardzo konserwatywna – mówi Valeriia Bondar-Chagnaud.
Podstawowe wersje to: Select Reserve (43%) mieszanka z różnych beczek – bo bourbonie i sherry, ponownie napełniane, o różnym wieku – od 8 do 13 lat oraz Vintage Reserve (40%) większy udział beczek po sherry niż po bourbonie, pierwszy raz pojawiła się na rynku w 2015 roku, jest to mariaż dziesięciu różnych roczników, od 8 do 16 lat. Są także Sherry Cask Reserve (40%) wyłącznie pierwszy raz napełnione beczki po sherry, od 8 do 15 lat czy Peated Cask Reserve (40%) z beczek bourbonie i sherry, finiszowana w beczce po Laphroaig. Dostępne na rynku wersje Vintage to: 1975, 1979, 1982, 1988, 1994, 1995, 1997, 1998, 1999, 2001. Edycja 1968 kosztowała 5400 funtów, ale obecnie dostępna jest już tylko na aukcjach.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.