Na lewym brzegu rzeki Mogielnicy w województwie wielkopolskim, powiecie nowotomyskim, gminie Lwówek, leży niezwykle dobrze zachowana stara gorzelnia rolnicza. Wybudowana w 1907 roku przez Paula Emila von Pfluga. Strzelisty komin masywny u podstawy z czerwonej cegły wyrasta z kanciastego ale smukłego budynku gorzelni z wysoką wieżyczką wpisaną w plan kwadratu. Gorzelnia choć w świetnym stanie, zakończyła produkcję w 2013 roku, a wyposażenie niestety sprzedano, w części na złom.
Dobra brodzkie swoją nazwę zawdzięczają brodowi, którego koryto prowadziło przez bagna. Powstał tam gród kasztelański. Pierwsze informacje o Brodach datowane są na rok 1250, kiedy należały do Leszczyców, potem do Łodzów, którzy posługiwali się nazwiskiem Brodzki. W połowie XVIII wieku przeszły na własność Sczanieckich. Z tego rodu wywodzili się m.in. bojownicy o wolność, uczestnicy powstania listopadowego oraz działacze społeczni, gospodarzyć jednak nie umieli. Majątek nie przynosił zysków, popadał w ruinę i dlatego w rok po śmierci Konstantego Sczanieckiego, kawalera Virtuti Militari, został sprzedany.
W 1874 roku kupił Brody Paul Emil Pflug, który zamienił włości w świetnie prosperujące gospodarstwo, nowoczesne i dochodowe. Pod koniec XIX wieku wybudował pałac na planie kwadratu, dwukondygnacyjny, który w XX wieku wzbogacił się o ogród zimowy i salę balową. Wybudował też kaplicę z mauzoleum w stylu neoromańskim, jak również budynki gospodarcze, w tym wspomnianą gorzelnię, spichlerz, stajnię, cegielnię, młyn, lodownię (głęboka na cztery metry). W 1910 roku otrzymali tytuł szlachecki, więc następnym właścicielem był już von Pflug – Emil. Udoskonalił produkcję, wstawił nową maszynę parową (sprawną do 2007 roku), która zasilała w parę aparaty odpędowe w gorzelni, ocieplała suszarnię, napędzała wytwornicę prądu i wał śrutownika. W 1925 roku, po śmierci Emila von Pfluga, majątek przejął jego syn Emil. W czasie II wojny światowej zarządzała włościami jego żona Maria, a mąż wyruszył na front. W 1944 roku von Pflugowie opuścili Brody, a w ich murach Rosjanie ulokowali swoją kwaterę, w której przebywali dwa miesiące. Przez ten czas opróżnili magazyn ze spirytusem i zasoby piwniczki, zwierzęta w zagrodach zabili, „wyczyścili” i zniszczyli ogrody warzywne, jedyne co pozostało, to maszyny, których uruchomić nie potrafili – traktor, parowiec i lokomobila.
W 1946 roku majątek przejęły Państwowe Nieruchomości Ziemskie, ale kiedy ich dyrektora trzy lata później zabrało UB, powstał tu PGR.
W latach 1955-57 mieścił się tu Instytut Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa. Od 1957 roku – Wyższa Szkoła Rolnicza w Poznaniu. Do 1982 roku gospodarstwo prosperowało bardzo dobrze, jedynie stan parku i pałacu był opłakany. W latach 80., gdy dyrektorem został Edward Warych, zabrał się za renowację pałacu, który dziś zarabia na swoje utrzymanie, służąc za salę weselną, konferencyjną etc. Park rekultywowano.
Zespół pałacowy wpisany jest na listę zabytków: pałac (nr rejestrowy: 1419/A z dnia 11 kwietnia 1973 roku), park z połowy XIX wieku ( nr rejestrowy: 1683/A z 4 kwietnia 1975 roku), kaplica z mauzoleum z końca XIX wieku (nr rejestrowy: 2148/A z 25 marca 1988 roku). Zespół folwarczny z II połowy XIX wieku, wpisany po nr 2149/A z 31 marca 1988 roku, w którego skład wchodzi: gorzelnia, budynek gospodarczy przy gorzelni, spichlerz.
Więcej informacji na temat długoletniej historii obiektów na stronie www.au.poznan.pl.
Jak byłeś w Brodach – to niedaleko – we wsi Otorowo znajduje się również gorzelnia zbudowana w 1897 r., później rozbudowana, obecnie urządzono w niej mieszkania. Zarys budynku jest… W Kikowie – tez tamte okolice jest fajnie zachowany budynek gorzelni