whisky mieszana. W przypadku najbardziej popularnej wersji Highlander 3YO zestawiana w Kaliszu przez AWW z destylatów „europejskich”. Słodki aromat wanilii, toffi, mlecznej czekolady i kukurydzy. W ustach prażone ziarno, słód i drożdże. W 2018 roku zostały wprowadzone wersje limitowane, które trafiły do dystrybucji sieci Eurocash. Są to whisky szkockie zestawiane w Loch Lomond specjalnie na rynek Polski dla AWW. Highlander 5YO to aromat ciepły, wyraźnie słodowy aż w kierunku ciemnego piwa, trochę miodu, propolisu, jabłek, drożdży, dopalająca się szczapa drewna. W smaku – słód, miód, wędzone śliwki, delikatnie w tle tropikalne owoce (liczi, ananas). Finisz krótki, tu jeszcze więcej ananasa, melon, zielone banany, poza tym – renklody oraz skórzastość i torf na języku. W stosunku do wieku i ceny – świetna whisky, wyraźnie z dużym udziałem single malts. Highlander 7YO to zupełnie inna whisky, ma aromat mocno septyczny – jodyna, eter i czereśnie. Do tego: wino miodowe, mokre liście, kora, ale też zdecydowanie bardziej przyjemne tony – maliny, poziomki, soczyste wiśnie. Smak przyjemny, jest delikatna owocowa słodycz – głównie jabłka i gruszki, ale też melona, do tego nutka dymno-kwiatowa – dym nad wrzosowiskiem. Finisz rozgrzewający – cynamon i cierpki – wiśnie, a poza tym dużo piwnego słodu, a nawet odrobina chmielu. Wszystkie whisky Highlander butelkowane są z mocą 40%.
Dębowa gorycz, ostry alkohol. Z lodem nieco lepiej. Żadnych innych smaków, aczkolwiek nie jest aż tak odpychająca, jak bywa whisky. Szczególnie pierwsza szklaneczka wydaje się sympatyczna.