niegdyś jedna z bardziej znanych gorzelni w Czechosłowacji, dziś zamknięta i popadła w ruinę. Jej historia sięgała 1867 roku, została założona w Pardubicach obok rafinerii cukru, przez Ignatiusa Wertheimera. Specjalizowała się w produkcji likierów, jednak w 1875 roku spłonęła i wznowiła produkcje dopiero siedem lat później. W 1904 roku, już spadkobiercy Ignatiusa Wertheimera, przebudowali i zmodernizowali fabrykę tak, by mogła produkować spirytus na skale przemysłową. Rozpoczęto eksport do Szwajcarii pod marką Schweizer Feinsprint. W 1909 roku otwarto oddział w Pradze, a podczas I wojny światowej także w Wiedniu. W latach 20. rodzinny biznes został przekształcony w spółkę giełdową, początkowo ze znacznym udziałem niemieckiego kapitału, ale wkrótce pojawił się partner z Francji Damase Hobé and Cie. Firma rozwijała się, w 1933 roku kupili gorzelnię w Šenov na Morawach. W czasie II wojny światowej Niemcy skonfiskowali zakład, żydowska rodzina Wertheimer uciekła z Czechosłowacji, dokąd już nigdy nie powróciła. Po wojnie znacjonalizowany zakład nazywał się Pardubický Lihovar, Rafinerie Lihu a Octárna, a potem Parkos. Była to największa gorzelnia we wschodnich Czechach, mieli oddział w Nové Město nad Metují. W 1990 roku powrócono do produkcji likierów oraz do nazwy Hobé, którą firmowano najważniejsze alkohole, w tym likiery owocowe, ziołowe i orzechowe. Produkowano tu także lokalny rum. W 1993 roku firma została sprywatyzowana i był to początek jej końca, gdyż nowy właściciel bardziej był zainteresowany nieruchomościami niż produkcją alkoholu. Tak się skończyła długa historia jednej z najważniejszych czeskich gorzelni.