12 lutego odbyło się oficjalne otwarcie nowej restauracji w Warszawie przy Aleji Jana Christiana Szucha 17/19 – Rest. Baczewskich, która jest siostrzanym lokalem restauracji we Lwowie. Tydzień później to interesujące miejsce mogli zobaczyć dziennikarze. Gości powitał dyrektor zarządzający, Rafał Borowski.
Restauracja mieści się w zabytkowym odrestaurowanym pałacyku. Główna sala, to przestronne miejsce w industrialnym stylu, przełamane oryginalnymi elementami architektonicznymi i przedmiotami zabytkowymi, jak chociażby stare butelki, obrazy, plakaty. Docelowo będzie tu jeszcze oranżeria – na wzór lwowskiego lokalu. W głębi powita nas bar z centralnie umieszczonym stołem i z imponujacą ilością gąsiorów napełnionych autorskimi nalewkami. Obecnie jest ich około 20 (np. Gryczana na pomarańczach, Piołunówka z czekoladą, Kresowa Wykwintna, Malinowo-różana staropolska) w perspektywie oferta ma się poszerzać. Obszerna jest karta win. Można również spróbować alkohole produkcji J.A. Baczewskiego z dystrybucji Ambra S.A. W pałacyku są również piwnice, w których przebiegają prace remontowe. Będzie tu kolejne miejsce dla gości i „magazyn” nalewek.
Menu restauracji obejmuje tradycyjną kuchnię staropolską, warszawską i lwowską. Jak powiedział na spotkaniu dyrektor zarządzający restauracją, Rafał Borowski, jest pomostem łaczącym Warszawę ze Lwowem i historię z nowoczesnością. Na przystawkę zaserwowano gęsi pipek, czyli szmonces w gębie – podroby, cebula, ziemniaki, sos własny, potem podano zupę – rakowa a’la Franz Fischer, następnie danie rodowodem z Karpat, czyli banosz – kasza kukurydziana na smietanie w potrójnym charakterze (ze skwarkami, grzybami i bryndzą), a na deser delicje: pijane lody, bezy i tartoletki z musem cytrynowym. Wszystko w towarzystwie dobrych win i nalewek: Zaduszna, Gryczana na pomarańczach, Piołunówka z czekoladą i Kompot z pradem. Miejsce ciekawe, kuchnia wyborna, trunki przednie.