Litwini bardzo lubią wina owocowe, mają ich własną produkcję i nie są to bynajmniej jabole, ale wina zdobywające nagrody. Producent win, firma Anyksciu Vynas, działa w mieście Onikszty. Robią wina owocowe: z jabłek, czarnej porzeczki, aronii i wiśni, wszystko to naturalna fermentacja, po 11 litów butelka. Moim zdaniem najlepsza jest aronia, zdecydowanie kwaśna, pozostałe są za słodkie. Marka tych napitków (bo właściwie to przecież nie wina, prawdziwe wino powstaje wyłącznie z winogron) to Voruta. Zaczęto je produkować w 1926 roku, winiarnię założył Balio Karazijos, wówczas w asortymencie było też wino truskawkowe. Są one robione typową metodą fermentacji win, dzięki której uzyskują odpowiednią moc. Butelkowane są po 6-8 miesiącach leżakowania w kadziach, dla smaku w procesie leżakowania dodawane są wióry dębowe. Firma ma też własną gorzelnię, produkują m.in. dwie odmiany bittera Labanoro (nie polecam tego czerwonego, z dodatkiem malin, nie wiem skąd pomysł żeby gorzki ziołowy destylat łączyć ze słodkim owocem), mają swoje likiery owocowe i czekoladowe, do niedawna rozlewali pod własną marką Forum francuską brandy. Można obejrzeć małą zakładową ekspozycję – butelki, etykiety, medale, dla zwiedzających organizowane są degustacje (trzeba wcześniej umówić się telefonicznie, co też uczyniłem), a w sklepiku firmowym można nabyć wszystkie ich produkty. Firma należy do grupy Alita i aktualnie wystawiona jest na sprzedaż, przynajmniej wina i likiery, bo ich destylaty (np. popularną na Litwie wódkę czystą Ledo, filtrowaną w temperaturze minus 10 stopni) produkuje teraz Alita.
Jak już zawitacie do Onikszty to poza Anyksciu Vynas warto odwiedzić małe ale bardzo sympatyczne muzeum Antonasa Baranauskasa, czyli Baranowskiego, jest tu wystawa oraz stary spichlerz, w którym pisał swój poemat – „Borek Oniksztyński” – z 1826 roku.
Kolekcje starych etykiet