Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze nie tak dawno temu, do lat 90. XX wieku, krochmal, czyli produkt uzyskany z mączki skrobiowej (głównie ziemniaczanej) był dość powszechnie wykorzystywany w gorzelnictwie do produkcji spirytusu. W PRL, w gospodarce niedostatku, destylowano nawet celulozę, nie mówiąc o zepsutych owocach czy warzywach. Wysokoskrobiowy krochmal był półproduktem dobrym jak inne. Jerzy Jarociński i Kazimierz Jarosz, autorzy najważniejszego powojennego podręcznika poświęconego gorzelnictwu, w książce „Gorzelnictwo i drożdżownictwo” (Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne Warszawa, Warszawa 1980) piszą: „Z odpadków przemysłu krochmalniczego gorzelnie przerabiają poślednie gatunki krochmalu, tzw. sekundoskrobie i szlamy krochmalnicze rozcieńczone wycierką i wodami sokowymi. W niektórych przypadkach do przerobu na spirytus może być użyty zanieczyszczony syrop ziemniaczany (hydrolizat skrobi)”. O przydatności krochmalu dla potrzeb spirytusowych wiedziano jednak dużo wcześniej. W wydanej we Lwowie 1828 roku ważnej dla tamtego okresu pracy „O gorzelniach parowych drewnianych” Adam Kasperowski pisał: „Najpożyteczniejsze części składowe na wódkę to mąka albo krochmal i cukier”. Dodajmy, że i dziś używa się mączki skrobiowej przy produkcji bimbru, choć nie jest to już typowy produkt fabryki zwanej krochmalnią.
Jeden z takich zakładów, krochmalnię we wsi Radomice (powiat Lipno), miałem okazję niedawno oglądać. Zbudowana po I wojnie światowej, początkowo z przeznaczeniem na gorzelnię, ostatecznie jednak zainstalowano tu urządzenia do przetwórstwa ziemniaków. Do II wojny światowej należała do Kazimierza Różyckiego, właściciela majątku ziemskiego Jastrzębie, a po wojnie stała się częścią PGR. Przez wiele lat była w jednej kompanii z gorzelniami rolniczymi: Wioska, Karnkowo, Grochowalsk, Wielgie i Okalewo, które były odbiorcami krochmalni i część jej odpadów przetwarzały na pośledni spirytus. W latach PRL gorzelnie te przerabiały głównie zacier z ziemniaków (ale też z owoców, głównie jabłek), dopiero w latach 90. zaczęto powszechnie wykorzystywać zboże – w tym regionie żyto, pszenicę i kukurydzę. Dziś zakład jest odnowiony, zautomatyzowany, samotny wysmukły komin pozostał zabytkiem dawnych czasów. Nadal jednak przerabia się tu ziemniaki, właścicielem jest firma prywatna – Krochmalnia-Radomice Sp. z o.o. Przedsiębiorstwo Przerobu Ziemniaków. Dziś krochmal wykorzystywany jest na znacznie mniejszą skale niż dawniej, nie tylko nikt nie produkuje z niego wódki, ale też mało kto krochmali w domu pościel czy bieliznę. Używa się go głównie w przemyśle farmaceutycznym i chemicznym.