1 lipca odbyło się spotkanie w cyklu Mocny Poniedziałek z destylarnią Torabhaig. To druga destylarnia whisky jaka powstała na Wyspie Skye, po założonej w 1830 roku Talisker Distillery. Uruchomiona w 2016 roku jako inwestycja Mossburn Distillers, w zatoczce Teangue, z widokiem na ruiny zamku Caisteal Chamuis. Powstała na pięknie odrestaurowanej starej farmie z 1820 roku, którą zamieniono na destylarnię. Jedyne, co dobudowano, to wieżyczka z pagodą. Gościem degustacji był Bruce Perry, global brand manager w: Mossburn Distillers.
Torabhaig Distillery wyposażona jest w kadź zacierną o pojemności 1,5 tony. Mają osiem kadzi fermentacyjnych z daglezji po 10 tys. l. Zainstalowano dwa alembiki – pierwszej destylacji na 8000 l, drugiej na 5 tys. l. Możliwości produkcyjne to 500 tys. l etanolu.
Dużo eksperymentują – z zacieraniem, drożdżami, zbożem, czasem fermentacji, temperaturami, czasem destylacji, odbiorem serca, także bardzo trudno powiedzieć jaka będzie ich whisky gdy osiągnie wiek dziesięciu lat. Pierwszą single malt pokazali w 2017 roku, na razie wypuścili trzy oficjalne edycje, jedna nie do spróbowania, rozeszła się w kwadrans (edycja liczyła 42 tys. butelek). W 2021 roku wprowadzili whisky o nazwie Allt Gleann , a w 2024 roku Cnoc na Moine. Kolejna premiera zapowiadana jest na koniec 2025 roku.
Torabhaig Allt Gleann (46%)
Jęczmień odmiany concerto i laureate. Natorfienie słodu ok. 77 ppm. Fermentacja ok. 72 godziny z udziałem drożdży pinnacle MG i safspirit M1. Bardzo powolna destylacja, by dać jak najdłuższy kontakt z miedzią. Odbierają z mocą 64%, gdyby destylowali dłużej, whisky by nabrała nut medycznych. Leżakowanie to w 80% beczki pierwszego napełnienia po bourbonie, 20% ponownego napełnienia. Zapach nieco kiszony, nieco warzywny, czarnoziem, korzenie wyciągnięte z ziemi. Do tego delikatna owocowość, zwłaszcza śliwki wyraźne oraz cytrusy, limonki, dochodzą nuty maślane, waniliowe, które dały beczki po bourbonie. I popiół, dym. Barwa bardzo jasna, whisky pochodzi z mieszanki beczek pierwszego i drugiego napełnienia po bourbonie i ma tylko trzy lata. W smaku dużo torfu, dużo dymu, smoły, dużo nut przypalonych, zioła, jabłka, masło orzechowe, goryczka, zielone włoskie orzechy, miód – jest słodko-gorzko. W finiszu jest pieprz, imbir, cynamon, chili, brzoskwinie, morele, a także gorzkie zioła, piołun, tatarak i duża słoność.
25/24/23/6,5=78,5
Torabhaig Cnoc na Moine (46%)
Jęczmień odmiany concerto został bardzo mocno natorfiony, aż do poziomu 78,4 ppm. Fermentacja z udziałem dwóch odmian drożdży – pinnacle i anchor, leżakowanie w beczkach z amerykańskiego dębu po sherry oloroso i pedro ximenez oraz po bourbonie. Co ciekawe, po fermentacji, destylacji i procesie leżakowania poziom fenoli w trunku wynosi tylko 19,7 ppm. Zapach wytrawny – igliwie, jałowiec, wilgotna ściółka, a poza tym wędzone śliwki, bbq, węgiel drzewny, nuty słone i mineralne. Całość harmonijna, dużo bardziej elegancka niż w poprzedniej wersji Torabhaig Allt Gleann, która była głównie z beczek po bourbonie. W smaku cierpka, słona, nuty wędzone, ale też imbir, anyż i kwaskowość hibiskusa. W finiszu nuta maślane – przypalona grzanka z masłem orzechowym, solą i chilli, pieczone na ogniu jabłka.
26,5/26,5/25,5/7,5=86
Torabhaig Allt Gleann From The Cask (61,1%)
Wersja z mocą beczki whisky Allt Gleann. W zapachu dużo dymu, nuty mineralne i maślane oraz pieczone jabłka, do tego dużo pomarańczy, mandarynki. W smaku sporo słodyczy – miód i słodka pigwa, mineralny, kamienny torf i ostra nuta ciętego imbiru oraz pomarańcze słodkie i gorzkie. W finiszu mineralność, imbir, ale też śliwki, jabłka, czereśnie, pomarańcze i torf.
24,5/24,5/24,5/7=80,5