najbardziej znana marka polskiego ginu. Jego receptura powstała w Zielonej Górze w latach 80. XX wieku, jako oryginalny nalew na maceraty ziołowe i cytrusowe. Obecnie produkowany w Toruniu, właścicielem marki jest Henkell & Co. Vinpol Polska. Podstawę stanowi spirytus zbożowy i jałowiec, a także m.in.: lukrecja, gorzkie migdały, cynamon, anyż, skórki owoców cytrusowych. Wersja klasyczna to trunek o intensywnym jałowcowym aromacie, w smaku słodki, orzeźwiający, delikatny. Początkowo sprzedawany z mocą 40%, obecnie 38%. Są także wersje smakowe. Gin Lubuski Lime (38%) ma wyraźny aromat limonki, jest dobrym komponentem drinków. Mniej znany Gin Lubuski Cranberry (38%) ma przyjemny aromat żurawiny, w ustach wyraźnie leśny smak – jagody, jałowiec, igliwie, rozmaryn, ale też ziarna zboża. Idealnie harmonijna kompozycja, przyjemne połączenia smaków słodkich i wytrawnych. W 2017 roku wprowadzono Lubuski Gin Mint & Cucumber (38%) – w aromacie dominuje ogórek, a właściwie mizeria, bardziej czuć koperek niż miętę. W ustach i słodko, i gorzko, i ogórkowo. Jest także starzony Gin Lubuski 7YO (40%) z drewna dębu i kasztanowca, aromaty drewna są bardzo wyraźne, choć – tak jak w oryginalnym Lubuskim – dominuje nuta jałowca i ziół. Pod tym jednak: czekolada, toffi, wanilia. Początkowo, jeszcze w czasach produkcji w Zielonej Górze, była także wersja Black Currant (40%).
Jak pisze w „Enographia Thalloris” Przemysław Karwowski, technologię i recepturę ginu Lubuskiego opracowała w 1986 roku Elżbieta Gołdyka. Znaczący udział w pracy nad produktem miała Grażyna Kwiatkowska. Odmiany smakowe opracował znacznie później zespół: Elżbieta Gołdyka, Dorota Król, Elżbieta Wierzykowska i Elżbieta Zelisko. Tak historię jego powstania opisała w okolicznościowym artykule autorka receptury, Elżbieta Gołdyka: „Prace nad opracowaniem receptury i technologii produkcji rozpoczęliśmy w 1985 roku. Stanisław Palonka, ówczesny dyrektor naczelny, postawił technologom trudne zadanie, które w efekcie dało nam wiele satysfakcji twórczej. Chcieliśmy, aby cały proces otrzymywania ginu był oparty na tradycyjnej metodzie destylacji stosowanej w XIX wieku przy produkcji ginów przez londyńczyków. Istota pracy nad Ginem Lubuskim polegała na doborze składników takich jak jagody jałowca, nasiona kolendry, kwiaty lawendy, skórki pomarańczy i cytryny. Lista dodatków aromatycznych jest duża, gdyż ma to wpływ na oryginalność marki i jej jakość. Również bardzo ważne jest pochodzenie składników i ich proporcje. Wszystkie te detale stanowią tajemnicę receptury. Z wybranych surowców roślinnych sporządziliśmy alkoholowe ekstrakty i prowadziliśmy, początkowo w skali laboratoryjnej, dwustopniową destylację frakcjonowaną. Wybór najlepszych frakcji to duża umiejętność, dzięki której uzyskuje się charakterystyczne cechy płynu – takie jak subtelność aromatu, szlachetność wyrazu, zrównoważenie. Odpowiednio dobrany czas stabilizacji podkreśla gładkość i harmonię ginu. Gin Lubuski był pierwszym polskim ginem sporządzonym metodą tradycyjną bez użycia importowanych koncentratów. Wizerunek produktu stworzyliśmy wraz z artystami Alicją Matwijewicz i Witoldem Michorzewskim”.
Gin Lubuski był produkowany w Zielonej Górze do końca 2008 roku. W styczniu roku następnego prawo do jego produkcji kupiła firma Vinpol z Torunia. Francuski koncern Pernod-Ricard, który przejmował dawny Polmos Zielona Góra, ze względu na europejskie przepisy ustawy antymonopolowej nie mógł mieć w swoim portfolio kolejnego ginu.
Bardzo ciekawy i rzeczowy artykuł.
Teraz (styczeń 23r) Lubuski ma 37,5 % i zaczyna być w smaku bardzo przemysłowy.