Master class z Lheraud

26 lutego w Whisky & Cognac Club M&P w Wesołej odbyła się prezentacja koniaków firmy Lheraud, którą poprowadził François Rebel, manager ds. eksportu. Do spróbowania było pięć koniaków, a także likier na bazie dojrzałej eau-de-vie.


Korzenie rodziny Lheraud sięgają 1680 roku, firma powstała w Lasdoux, w Petite Champagne. Guy Lheraud, który dziś prowadzi firmę jest potomkiem założyciela, Alexandre Lheraud. Destylować koniak zaczęli w 1800 roku. Zestawiają koniaki wyłącznie z własnych winogron, nigdy nie blendują swoich koniaków, co jest całkowicie unikatowe w regionie Cognac, a sporą część oferty stanowią koniaki rocznikowe. Nie dodają cukru i karmelu, koniak przed zabutelkowaniem jest trzykrotnie filtrowany. Wszystko jest robione ręcznie, proces destylacji nie jest sterowany komputerowo. Za destylację odpowiadają Guy, Laurent i Jean-Charles Lheraud, trzy pokolenia rodziny. Pierwsza destylacja odbywa się w kotłach o pojemności 1500 l, druga w 2500 l. Kupują nowe beczki ze stosunkowo młodego dębu, który ma ok. 40 lat. Trzy lata beczki spędzają na powietrzu zanim zostaną napełnione. Do rodziny należy 80 ha upraw: 70% to szczepy Ugni Blanc, 15% Folle Blanche i 15% Colombard. Produkują też likiery oraz armaniaki. W 1998 roku kupili firmę Baron G. Legrand w regionie Bas Armagnac wraz z zasobną piwnicą starych trunków.
Zebrani w klubie M&P mieli okazję spróbować koniaków: VSOP, Cuvee 10, Cuvee 20, XO Eugenie, XO Obusto oraz likieru Peche au Cognac. Wszystkie zestawione wyłącznie z eau-de-vie z winogron z upraw w Petite Champagne. Oto wrażenia z degustacji.

Lheraud VSOP (40%) jest starzony przez pięć lat, aromat świeży, rodzynki i crème brûlée. W ustach agresywnie atakuje alkohol, czuć że to młody trunek. Dopiero po chwili czujemy gorzką czekoladę. Oleisty, złota barwa. Finisz krótki, znajdziemy w nim suszone morele.  3/5
Lheraud Cuvee 10 (42%) spędził 10 lat w dębie, barwa nieco ciemniejsza, bardziej miodowa. W nosie dużo suszonych owoców, tarta cytrynowa, szczypta tytoniu, może też kurkumy. W ustach znacznie łagodniejszy niż VSOP, tu SA bakalie, orzechy, odrobina szlachetnej pleśni – zwłaszcza w finiszu. Także nuty wędzonego mięsa, a w finiszu dodatkowo sól. W pustym już kieliszku dochodzi aromat wanilii.  3.5/5
Lheraud Cuvee 20 (43%) tu w dębie dwadzieścia lat, barwa bursztynowa. W nosie rodzynki i dużo cytrusów – głównie czerwone grejpfruty, trochę kwiatów moreli. Jets bogatszy niż Cuvee 10 i dużo słodszy. Mamy tu smak miodu, ciasta z rodzynkami, kandyzowane skórki limonki, gorzka czekolada. Naprawdę duża różnica w stosunku do Cuvee 10. Finisz bardzo bogaty – zarówno słodycz starej madery, jak i solona czekolada, a w końcówce mango. W pustym kieliszku długo utrzymuje się aromat kwiatów moreli lub brzoskwini.  4/5
Lheraud XO Eugenie (43%) spędził w dębie 30 lat, 15 lat w nowych beczkach, 15 w starych. W nosie – suszone owoce, suszone orzechy włoskie, trochę pieprzu, batonik Snickers, czekolada z orzechami. W ustach aksamitna czekoladowa słodycz. Brakuje mu nieco złożoności, ale mi bardzo odpowiada ten słodki, omalże deserowy smak. Idealny koniak na wieczór. W pustym kieliszku utrzymuje się zapach bakalii.  4.5/5
Lheraud XO Obusto (42%) również 30 lat w dębie, ale 20 lat w nowych beczkach i 10 lat w starych. W nosie dębina, tytoń, nieco piwnicznej pleśni, ale tez słodycz owoców – pieczona jabłka, gruszki, tarta cytrynowa. W ustach – dużo cytrusów, pomarańcze i grejpfruty. Reklamowany jako koniak do cygar, pięknie pakowany w skrzyneczki z liściem tytoniu, ale według mnie jest zbyt cytrusowy i w aromacie, a zwłaszcza w smaku by pasował do cygar (choć przyznam, że ich nie palę). Aromat ciekawszy niż smak. Finisz cierpki i cytrusowy.  4/5
Lheraud Peche Au Cognac (21%) – aromat bardzo słodki, kwiatowy, według mnie zbyt aromatyczny. Smak jednak jest zrównoważony, nie za słodki, jest tu dużo bardzo naturalnego smaku moreli, alkohol stanowi przyjemne dopełnienie. Przyjemny do deserów.  3.5/5

Firma ma w ofercie także likiery: gruszkowy, pomarańczowy i poziomkowy. Poza tym ma 15 roczników koniaków i edycje jeszcze starsze, np. doskonały XO Charles VII, który spędził w beczkach 40 lat. Profil smakowy tych koniaków jest inny niż typowych kupaży, przede wszystkim są bardziej cierpkie (wyjątkiem jest Eugenie). Jest to niezwykle oryginalna i śmiała oferta, rzadko bowiem zdarzają się koniaki nie blendowane, w dodatku pochodzące wyłącznie z upraw z Petite Champagne. Zwykle można ich popróbować wyłącznie u małych producentów, na miejscu, w regionie Charente, znaczna ich część trafia do wielkich odbiorców, a następnie wypełnia ich mieszanki. Tymczasem Lheraud zdołał z sukcesem zaistnieć na światowych rynkach z tak bardzo lokalnym i nietypowym produktem. Dla miłośników koniaku zaznajomienie się z ofertą tej firmy to rzecz po prostu obowiązkowa.
W drugim numerze magazynu „Aqua Vitae” zamieścimy rozmowę z Françoisem Rebelem, który zdradza wiele szczegółów dotyczących wyjątkowości koniaków Lheraud.

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

 

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.