Najgorsze whisky świata

Dostałem kolekcje sześciu małych, bardzo ładnie wyglądających buteleczek ze szkocką whisky, ale butelkowanych we Włoszech. Buteleczki typu kątówka, wszystkie jednakowe, wszystkie zamykane jednorazowym metalowym kapslem, nie zakrętką. Oryginalny zestaw prezentowy, po ich degustacji dochodzę do przekonania, że wyprodukowano je nie do picia, lecz do ustawienia na półce.


Wszystkie te whisky był paskudne, można by je wystawić w konkursie na najgorsze whisky świata.

His Excellency to blend bez podania wieku, jako blender podana jest firma Bartels, Rawlings & Company, jeden z mniejszych i mniej znanych pośredników. Aromat nawet przyjemny, bardzo owocowy, są to głównie owoce leśne, a także szałwia, mech. Smak natomiast jest gorzki jak wywar z kłącza tataraku, nieprzyjemny i kojarzący się bardziej z bitterem niż whisky. 0.5/5  (za aromat).
Highland Laird 5 years old, blenderem jest firma Seven Pillars, o której nigdy nie słyszałem. Aromat słodowy, jak w lekkim piwie, smak zaś – zupełnie nijaki, zbożowego taniego destylatu. 0.5/5  (za aromat).
Highland Laird 8 years old, znów Seven Pillars, aromat także słodowy, ale z nutą drożdżowego ciasta i czereśni. Jest ciekawiej. W ustach smak leguminy owocowej, zupełnie nie dla mnie.  1/5
Horse Power 5 years old, blendowana przez John McGeary & Co., firma mało znana, wypuściła kiedyś blend ośmioletnich whisky John McGeary’s, nic mi więcej o nich nie wiadomo, ale też do zdobycia tej wiedzy mi nie spieszno. Aromat słodowy z morską, słonawą nutą, smak oleisty, ziarnisty, kojarzy się z mleczkiem zbożowym. Może dałoby się to zmieszać z colą, ale że nie jestem miłośnikiem alkoholi z colą, to nie sprawdzałem.  1/5
Bartels to blend bez podania wieku, na etykiecie Southwark Distillers, czyli firma produkująca na rynek włoski m.in. tanią mieszankę Mc Daniel. Whisky ma przyjemny słodowy aromat ciemnego karmelowego piwa, smak natomiast ma się nijak do aromatu, jest cierpki i tytoniowy, skojarzenie na języku jakbym wylizał brudną popielniczkę. 0.5/5  (za aromat).
John Pitt to również Southwark Distillers, bez podania wieku, ale na etykiecie wypisano Special Reserve Fine Old, co jest szczytem bezczelności. Pospolity słodowy aromat, smak gorzko-maślany. Wstrętne.  0/5

I jeszcze tytułem podsumowania, na każdej buteleczce podano moc w stopniach objętościowych – 40% oraz w amerykańskich proofach, i tu – uwaga! – widnieje cyfra 70. Amerykańska miara to dwukrotność europejskiej, powinno być 80, więc być może pozostałe oznaczenia na etykiecie są równie nic nie warte, a do buteleczek wlano jakiś włoski zbożowy destylat, który doprawiono olejkami słodowymi żeby przypominał whisky. W Polsce na początku lat 90. XX wieku była to częsta praktyka, i też wypisywano na etykietach, że to „scotch whisky”.

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.