Zadebiutowała whisky GlenAllachie 35YO, najstarsza oficjalna edycja w historii destylarni. Billy Walker osobiście wybrał sześć wyjątkowych beczek, zawierających whisky pochodzące z lata 1989 roku.
Zamknięta w wystawnym dębowym pudełku single malt dojrzewała w trzech beczkach pedro ximénez, jednej oloroso i dwóch dziewiczych dębowych beczkach. Jak twierdzi jej twórca, whisky „obiecuje soczystą symfonię bogatej mokki, dojrzałego ananasa, słodkich przypraw i tarty melasowej”.
Ręcznie wykonane ciężkie drewniane pudełko ma ręcznie rzeźbione detale na podstawie, luksusową wyściółkę w kolorze moleskin, solidny mosiężny kątownik, tabliczkę przedstawiającą wybór beczek i wyjmowany cokół dębowy do trzymania karafki. Do whisky dołączona jest broszura z odręcznymi notatkami Walkera na temat historii stojącej za butelkowaniem i wyborem beczek. Jej okładka to papier z certyfikatem FSC wykonany z zużytego słodu. Elegancka, szeroka karafka nawiązuje do klasycznej butelki GlenAllachie. Szczegóły produktu są nadrukowane bezpośrednio na szkle złotym tuszem. Ekskluzywny drewniany korek ma złotą folię i slogan marki „whisky w dobrych rękach” na obwodzie.
35-latka jest butelkowana z mocą 48%, w naturalnym kolorze i niefiltrowana na zimno.
W Wielkiej Brytanii cena butelki to 1479 funtów. Do Polski dotarła bardzo mała alokacja, cena to ponad 10 tys. zł. Wyłącznym dystrybutorem jest M&P.