Naturalne destylaty ze Spiszu

Dziś wieczór degustuję sześć destylatów zakupionych podczas pobytu na ziemi Spiskiej, w zakładzie GAS Familia, właściciela marki Spišská, m.in. producenta bardzo cenionej spiskiej borovički. Niedawno próbowałem kilku naturalnych destylatów z dodatkiem macerowanych owoców z serii Goral i nie byłem zachwycony. Seria Spišská Original też ma w butelce kawałek owocu. Warto tu dodać, że jest jeszcze seria tanich destylatów Spiš Original, będących mieszanką destylatu zbożowego, owocowego i maceratu, a także seria Spiš Zahrada – niewiele różniąca się od Spiš Original. Nie trudno się w tym pogubić, zwłaszcza cudzoziemcom.


Zacząłem degustację od Spišská Original Višňovica (40%). W butelce pływa jakiś różowy glon, zapewne kawałek wiśni. Aromat bardzo przyjemny, smak – delikatny, słodkawy, trochę mdły, mało wyrazisty. Lekko różowy kolor alkoholu. Nic szczególnego, nota degustacyjna  3/5
Spišská Original Malinovica (40%) ma bardzo przyjemny i naturalny aromat. Tu nic nie pływa w butelce, malinowica zawsze jest redestylowana, owoc ma zbyt mało cukru by uzyskać z niego alkohol. Udało się uzyskać dokładnie taki alkohol, jakiego po malinowicy należy oczekiwać – wyrazisty słodki smak, z lekką goryczką pestek i aromatem liści, uniknięto częstego błędu, kiedy malinowica ma landrynkowy aromat. Tej niczego nie można zarzucić, jest naprawdę dobra, tylko sprawia dziwne wrażenie jakby użyto do niej silnie zmineralizowanej wody, magnezowej.  4/5
Spišská Original Slivovica (45%) jest mało aromatyczna, ale za to w smaku bardzo łagodna, słodka i przyjemna. W butelce niestety znów coś pływa, jakaś resztka śliwki, zupełnie niepotrzebnie, bo czuć, że destylat jest dobrej jakości i broniłby się bez dodatkowych „efektów” smakowych, które pewnie dodają słodyczy, choć raczej nie wpływają na aromat. Ogólne wrażenie jest dobre, choć to nie śliwowica z górnej półki, z Jelinkiem konkurować nie może.  3.5/5
Spišská Original Slivovica (52%) ma bardzo ładny miodowy kolor, mam wrażenie, że na dnie leży kawałek suszonej śliwki, ale w aromacie nie ma nic ani z suszonych, ani z wędzonych owoców, przeciwnie – jest bardzo „surowa”, mało aromatyczna, ale szacowna w smaku. Jako pierwsze atakują nas nuty dębu i to bardziej beczki po koniaku niż po bourbonie czy sherry. Zaskakująco przyjemny „winny” smak. Moc doskonała dla śliwowicy, trzymając ją dłużej w ustach ze zdziwieniem odkryjemy smak leżakowanej wódki żytniej (!) i dopiero tu odkrywamy nuty słodkie, raczej kakaowe niż waniliowe. Ta śliwowica mogłaby konkurować z dobrym, choć młodym winiakiem. Nie wiem, ile czasu spędziła w dębie, ale tanin nie ma wiele i raczej było to stare drewno, zapewne wielokrotnie wcześniej napełniana beczka. Mi ten trunek bardzo odpowiada i jestem pozytywnie zaskoczony. Ta śliwowica bez wstydu może stanąć obok produktów z Vizovic, jakościowo jest porównywalna z trzyletnim Jelinkiem (choć smakowo i w aromacie zupełnie inna).  4.5/5
Spišská Original Hruškovica (40%) ma w butelce coś, co wygląda jak larwa, a jest to kawałek owocu. Aromat łagodny, taki też smak. Nie jest tak aromatyczna, jak nas przyzwyczaiły gruszkowice z bonkrety Williamsa, ale nie ma też w sobie tej goryczy, którą często znajdziemy w gruszkowicach z niezbyt starannie przygotowanych owoców. Łagodna i delikatnie słodka, w żadnym kierunku się nie narzuca, w rezultacie jednak jest bez wyrazu.  3.5/5
I na koniec to, z czego firma GAS Familia słynie, czyli Spišská Borovička, ze spiskiego jałowca. Regionalny, zastrzeżony produkt charakterystyczny dla ziemi spiskiej. W butelce… oczywiście jagoda jałowca. Aromat intensywny, kuszący, sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z trunkiem wysokiej klasy. I się nie zawiedziemy. Jest to jałowcówka w ustach lekko słodka, bardzo delikatna, ale przecież jednocześnie wyrazista – właśnie dzięki mocnemu aromatowi. Warto podkreślić jej niezwykle czysty smak, tu nie czuć żadnej kolendry, arcydzięglu, cytrusów czy lukrecji, nic z tego, co cechuje gin, jedynie jałowiec i bardzo neutralny zbożowy destylat. Właściwie to jedyna wada, spirytus mógłby być bardziej wyrazisty. Ogólna ocena jednak wysoka, jest to produkt niepowtarzalny.  4.5/5

Podsumowując, degustacja wypadła znacznie lepiej niż w przypadku mocniejszych i ładniej pakowanych destylatów z serii Goral tego samego producenta. Średnia ocena to mocna czwórka, właściwie tylko wiśniowica wyraźnie rozczarowała. Trunki są mniej aromatyczne niż Gorale, ale zdecydowanie lepiej smakują, bardziej wyraźna jest substancja owoców. Borovička jest świetna, w swojej kategorii przegrywa tylko z borovičką Carat Premium i borovičką Batory, a zresztą – jest kategorią sama w sobie, bo dwie wspomniane nie są ze Spiszu. Kompletnym zaskoczeniem jest śliwowica 52%, spodziewałem się w najlepszym razie takiego sobie produktu, tymczasem jest to przede wszystkim trunek nietuzinkowy, na pewno dla amatorów, którzy docenią jego „nieheblowany” smak. Nie podoba mi się pomysł z macerowaniem „glutów”, bo trudno inaczej nazwać te ogryzki owoców w butelkach. Kiedyś w jednej z knajp w mieście Spišská Nová Ves podano mi doskonałą gruszkowicę Jelinka (lepszych trzeba szukać dopiero na Węgrzech, a i tam nie łatwo), w oryginalnym do niej kieliszku, z nawiniętą na wykałaczkę chorągiewką z napisem R.Jelinek i z natkniętym na nią kawałkiem świeżej, pokrojonej przez barmana gruszki. Efekt był zachwycający. Zamówiłem dwie kolejne kolejki i teraz mam w domu trzy takie chorągiewki. Czym innym jednak świeża gruszka w kieliszku gruszkowicy, czym innym nasiąkające destylatem resztki owocu w butelce (oczywiście jeszcze czym innym jest cały owoc w butelce, ale to inna bajka). Dobry jakościowo alkohol powinien bronić się sam. A te destylaty Spišská Original według mnie bronią się dostatecznie dobrze.

SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC SONY DSC

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.