Po 39 miesiącach leżakowania w polskim dębie Destylarnia Piasecki rozlała osiemnaście pierwszych beczek ich słodowej whisky. Single malt z Tomaszkowa pod Olsztynem jest pierwszą whisky z polskiego dębu. Alkohol został wydestylowany w kolumnie, z jednego odpędu, ze słodu jęczmiennego ze słodowni w Gdańsku, woda pochodzi z ujęć głębinowych. Beczki były w większości nowe, o pojemnościach od 200 do 230 l i o różnym stopniu wypalenia. Po rozlaniu z beczek whisky ma moc 69-70%, różne barwy (od miodu akacjowego do głębokiej barwy miodu gryczanego), każda beczka ma nieco inne aromaty, ale ich cechą wspólna jest wyraźny aromat ziarna. Whisky jest nie filtrowana i nie barwiona karmelem.
To młoda whisky, więc nie miała jak nabrać oleistości czy ciała. Aromaty i smaki idą w kierunku miodu i zboża. Prawie nie ma nut owocowych (odrobina jabłek), nie ma też żadnej egzotyki. Bardzo polska w profilu smakowo-aromatycznym. Są w niektórych zioła typowe dla polskiej kuchni – rozmaryn, a także nuty pieczonego chleba. Bardzo dobrze rozdzielone frakcje przy destylacji, żadnych pogonów czy przedgonów, samo serce zbożowego destylatu. Porównując do whisky ze Szkocji – styl Highland czy nawet bardziej Campbeltown.
– Jest to całkowicie polski produkt i pewien eksperyment – mówi Bogdan Piasecki, prezes firmy. – Nie wiedziałem, co wyjdzie z polskiego dębu, bo takiej whisky nikt wcześniej nie robił. I cieszę się, że wyszedł produkt unikatowy, o charakterze pasującym do naszych innych produktów, przede wszystkim okowit miodowych. Myślę nawet o tym, by w przyszłości wlewać destylat jęczmienny do beczek dębowych, w których wcześniej dojrzewały miody – zdradza Bogdan Piasecki.
Miałem okazje próbować whisky z siedmiu różnych beczek w wersjach cask strength, a także dwóch próbek zawierających zmieszane beczki, z mocą obniżoną do 40%. Trunek trafi na rynek za kilka miesięcy, na razie trwają prace nad uzyskaniem optymalnego profilu aromatyczno-smakowego i zestawieniu właściwej mocy trunku. Nie wiadomo też jeszcze jak nazywać się będzie pierwsza whisky z polskiego dębu.
Aparat, w którym odpędzana jest whisky – przypomina tradycyjne kolumny do produkcji słodowego genever
Pan Bogdan Piasecki