wysoko oceniana marka polskiej wódki, destylowana z żyta, absolutnie zasługuje na swoją renomę. Markę reaktywował w 2002 roku Jan Roman Potocki, spadkobierca rodzinnych tradycji gorzelniczych, właścicieli sławnej Fabryki Wódek Hr. Potockich w Łańcucie. Destylowana nie w Łańcucie, lecz w Kaliszu, w destylarni Gruntpol, w małych partiach, w stary rzemieślniczy sposób z najlepszych ziaren żyta. Dwukrotnie destylowana i nie filtrowana, by zachowała w sobie jak najwięcej smaku zboża – efekt jest zachwycający, wódka jest słodka, z nutami egzotycznych owoców, a jednocześnie surowością żytniego destylatu. Absolutnie warta swojej ceny – ok. 150-160 zł butelka. Są też wersje: Dereń Antoniński i Kmin Kurlandii. Pierwszy ma 39%, bardzo intensywny aromat derenia, smak cierpki, w ustach poza dereniem: beczka i sherry, wiśnia, pestki, bardzo cierpkie, nalewkowe. Drugi również ma 39%, jest to wódka wybitnie kminkowa (w aromacie i w smaku dochodzi w minimalnym stopniu koper włoski). Zrównoważona, nie za słodka, w ustach czuć nutkę anyżu czy lukrecji, ale kminek góruje na całej rozciągłości.