znany i ceniony przez barmanów amerykański likier na bazie destylatu zbożowego, z dodatkiem pomarańczy, brzoskwiń i ziół. Ma przyjemny posmak gorzkiej czekolady pomarańczowej, owoce i zioła doskonale się komponują. Moim zdaniem bardzo dobry z lodem, choć w barach zwykle podawany ze spritem lub tonikiem. Występuje w różnych wersjach – od 35 do 50% (ten ostatni zdecydowanie najlepszy, ale w Europie nieosiągalny), jest także butelkowany od razu w formie koktajli (Sweet Tea czy bardzo kwaśne Lime – 27,5%). Receptura pochodzi z 1874 roku, ale początkowo powstawał na bazie Bourbona, opracowana dla wzbogacenia whiskey przez Martina Wilkesa Herona, barmana z Nowego Orleanu. Popularnie nazywany SoCo.
polecam: 20 ml Southern Comfort + 40 ml cranberry vodka + 60 ml sprite i kostki lodu.