22 sierpnia w Kity Koguta odbyło się niezwykłe spotkanie, zatytułowane „Szkoci vs Yankesi”. Naprzeciwko siebie stanęli Charlie Graham i Kenny Macdonald, pierwszy reprezentował amerykańską destylarnię Heaven Hill, drugi – szkocką firmę Ian Macleod. Panowie przekonywali warszawską publiczność do swoich whisky i whiskey.
Do spróbowania były amerykańskie whiskey: Evan Williams Black, Elijah Craig Small Batch, Larceny John E. Fitzgerald Very Special Small Batch i Rittenhouse Straight Rye Whiskey Bottled-in-Bond. A także szkockie: Glengoyne 12YO, Glengoyne Cask Strength, Tamdhu 10YO Sherry Cask Matured i Smokhead Islay Single Malt, a także – premierowo – Tamdhu 12YO.
Charlie Graham jest ambasadorem amerykańskiej whiskey, ale z urodzenia Szkotem, przez wiele lat pracował w barach Edynburga, Melbourne czy Londynu. – Lata prohibicji sprawiły, że na długi czas przemysł amerykańskiej whiskey był uśpiony. Ludzie woleli pić lżejsze koktajle z wódką czy ginem. Teraz jednak bourbon czy rye whiskey wracają do barów i są na nowo odkrywane. Powstają nowe marki. Dla nas to ogromne wyzwanie, klient z jednej strony wciąż oczekuje nowości, z drugiej strony – bourbon to amerykańska tradycja i sztywne reguły, które pozwalają zachować niepowtarzalny smak naszych whiskey – mówił Charlie Graham.
Kenny Macdonald od 19 roku życia w branży whisky, wraz z żoną prowadzi własną firmę, która promuje szkocką na całym świecie. – Nie mówcie tego przy mojej mamie, ale tak naprawdę moja przygoda z whisky zaczęła się jak miałem czternaście lat i nigdy nie myślałem, że mógłbym zajmować się czymkolwiek innym. Whisky to moje życie. A destylarnie, które reprezentuję – z Highland i ze Speyside – świetnie reprezentują to, co w whisky lubię najbardziej. Jej bogactwo, to że łącząc jęczmień, wodę i drożdże człowiek potrafi uzyskać tak niesamowicie różne aromaty – mówił Kenny Macdonald.
Heaven Hill to największa destylarnia Bourbona, pozostająca w rękach rodziny. Powstała w 1935 roku. Mają dużą destylarnię w Bardstown i mikrodestylarnię w Louisville. W ogromnych, rozlokowanych wokół Bardstown magazynach wysokiego składowania Heaven Hill dojrzewa ponad milion beczek z alkoholem. W Heaven Hill odbywa się cały proces produkcyjny, od mielenia zboża, przez fermentację, destylację, leżakowanie po butelkowanie i spedycję. Produkowane tu amerykańskie whiskey to: Elijah Craig, Even Williams, Fighting Cock, Cabin Still, Echo Spring, Heaven Hill, Henry McKenna, Larceny, Old Fitzgerald, Parker’s Heritage Collection, T.W. Samuels, Virgin Bourbon, żytnie Pikesville Straight Rye i Rittenhouse Straight Rye, pszeniczna Bernheim Straight Wheat, kukurydziane Georgia Moon Corn Whiskey i Mellow Corn Whiskey.
Firma Ian Macleod Distillers jest m.in. właścicielem destylarni szkockiej whisky Glengoyne i Tamdhu. Produkują też whisky blendowane: Isle of Skye, Smokehead czy King Robert. Są w pierwszej dziesiątce największych producentów szkockiej whisky, z wolumenem sprzedaży 15 mln butelek rocznie. Dzisiejszą firmę stworzył Peter Russel. Jego ojciec, Leonard, od 1936 roku zajmował się handlem whisky, ale wcześniej działała – od 1933 roku – spółka Ian Macleod & Co, która butelkowała blend Isle of Skye. Peter Russel przejął aktywa Ian Macleod & Co w 1963 roku. W 2003 roku przejęli od Edrington Group destylarnię Glengoyne, a w 2011 roku – również od Edrington – destylarnię Tamdhu.
Prezentowane whisky i whiskey reprezentowały bardzo różne style. Od lekkich szkockich single maltów i również bardzo delikatnego borbona Evan Williams, przez bourbony klasy premium, jak Larceny i Elijah Craig, czy szkocką whisky butelkowaną z mocą beczki – prawie 60%, po żytnią amerykańską whiskey oraz bardzo dymną, bardzo torfową whisky typu blended malt – Smokhead.
Pojedynek szkocko-amerykański trwał blisko trzy godziny. Najbardziej entuzjastycznie przyjęto whisky Glengoyne 12YO. Szkoci tym razem górą.