Jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek powstały o szkockiej whisky, może z wyłączeniem pionierskiej monografii Alfreda Barnarda „The Whisky Distilleries of the United Kingdom”. Cóż z tego, że napisana w 1983 roku, że z opisywanego przez Phillipa Morrice’a świata w zasadzie nic nie zostało, ale jest to książka, która po raz pierwszy kompleksowo pokazała nowoczesny przemysł whisky.
Książka była pisana w czasach, kiedy single malt stanowiła tylko 1% światowej sprzedaży whisky, w Szkocji było 117 destylarni single malt i aż 14 destylarni single grain. Inaczej przedstawiała się wówczas mapa destylarni, wyodrębniano regiony: Eastern mats, Northern malts, Pertshire malts, The Island malts, Lowland malts, Islay malts i Campbeltown malts. Czołowym wypełniaczem szklanek ze szkocką whisky była woda Malvern, wówczas należąca do Schweppes, a dzisiaj w zasadzie zapomniana, choć wciąż produkowana. Blendy dzielono na zwykłe, De Luxe i Super De Luxe, te De Luxe zwyczajowo miały co najmniej 51% słodowanych destylatów w butelce, a Super De Luxe miały co najmniej 20 lat, choć nie było w tej sprawie żadnych przepisów, a jedynie obyczaje. Dodatki w nazwach typu: Fine, Old czy Rare były praktyką, aczkolwiek nie mówiły zupełnie nic o zawartości butelki.
Wielką wartością książki jest zgromadzenie dostępnych wówczas marek whisky blended i single malt oraz danych o producentach i bottlerach. To jedyne tak bogate źródło wiedzy o butelkowaniach z lat 80. XX wieku. Pozycja absolutnie obowiązkowa na półce miłośnika szkockiej whisky.