niemiecka brandy z wytłoków winogron, zwana także: treber lub mosel grappa, albo po prostu z francuska Marc. Produkowany w niewielkich ilościach i bardzo starannie, tradycyjnymi metodami, starzony przez dziesięć lub więcej lat w dębowych beczkach,a niekiedy w beczkach z drewna akacji, wiśni czy morwy. Wikwintne, bogate w aromaty, ale i bardzo drogie, półlitrowa butelka trestera potrafi kosztować ponad 100 euro, czyli jest bez porównania droższy od włoskiej grappy. Nazwa pochodzi od niemieckiego słowa trestir, czyli fusy, co dobrze oddaje półprodukt – skórki, pestki i ogonki po winogronach użytych do produkcji wina. Wykorzystywane są takie odmiany winogron jak: riesling, muscatel, gewürztraminer, kerner, weiss, grauburgunder, chardonnay czy spätburgunder. Zazwyczaj testery są doskonałe w smaku, ujawniają pełne bogactwo winorośli – od słodyczy przez cierpkość, kwaskowość po gorycz, a przy tym odnaleźć możemy aromaty innych owoców: mirabelek, nektarynek, sliwek itd., do tego dochodzą nuty, które destylat zawdzięcza leżakowaniu – dębiny, czasami nawet piwnicznej pleśni. Do najbardziej cenionych należą: Reisetbauer, Pawis, Ziegler, Johanninger, Gutzler, Burgunderhof, Bosch, Rosenhut czy Peter Lauer.