W marcu oficjalne otwarcie Drake Distillery

Na marzec zapowiadane jest oficjalne otwarcie Drake Distillery. To rzemieślniczy koncept, który łączy produkcję win, destylarnię okowit i palarnię kawy. Destylarnia znajduje się między Poznaniem a Wrocławiem, w pobliżu Leszna – we wsi Maksymilianowo. Powstał tu nie tylko zakład produkcyjny, ale też pierwsze w Polsce centrum dla odwiedzających działającą rodzinną destylarnię.


Pomieszczenie destylacyjne robi wrażenie. Za szklanymi drzwiami znajduje się lśniący złotem i miedzią pokaźny aparat Kothe – osadzony na wysokim cokole zbiornik do destylacji o pojemności 250 l, zwieńczony miedzianym hełmem, służącym do kondensacji aromatów połączony z kolumną czteropółkową, deflegmatorem i kondensatorem. Sprzęt powstał w Niemczech na prywatne zamówienie i niewiele jest mikrodestylarni w Europie, które mogą pochwalić się taką maszynerią, to jeden z najdroższych tej klasy sprzętów w katalogu Kothe. Daje możliwość wydestylowania spirytusu o mocy powyżej 95%.
Obok pomieszczenia do destylacji jest sala degustacyjna, eleganckie oświetlenie, ekspozytory na butelki, przestrzeń do rozmów. Przylega do niej mała palarnia kawy. Z tyłu są pomieszczenia ze zbiornikami fermentacyjnymi oraz innymi urządzeniami do obróbki owoców. W zbiornikach kończy w tej chwili fermentację wino z czarnej porzeczki, z własnych zbiorów. Próbowałem okowity zrobionej z tego wina – jest bardzo aromatyczna.
– Zaczęło się od owoców, czyli z własnej porzeczki na swój użytek zaczęliśmy z ojcem robić wina owocowe, a z żoną powidła i dżemy – opowiada Krzysztof Kaczor, właściciel destylarni. – Był pomysł na fabrykę dżemów i wytwórnię win. W 2015 roku kupiłem zbiorniki fermentacyjne, zaczęliśmy budować winiarnię. Wtedy poznałem przedstawiciela firmy Kothe, który zaraził mnie ideą budowy destylarni – opowiada Krzysztof Kaczor.
Oczekiwanie na zezwolenie zajęło 3,5 roku, osiem miesięcy budowany był aparat do destylacji. W tym czasie wiele pomysłów zostało zweryfikowanych przez ograniczenia polskiego prawa.
– Chciałbym móc destylować wytłoczyny kolegów winiarzy i robić z nich grappę, ale nie mogę, bo przepisy mówią, że przefermentowane wytłoczyny to alkohol, więc wymagają opłat akcyzowych! Nie mogę sprzedawać swoich wyrobów u kolegów winiarzy, bo oni musieliby mieć zezwolenie na sprzedaż mocnych alkoholi – opowiada Krzysztof Kaczor.
Pod koniec 2018 roku Drake Distillery wypuściło pierwszą okowitę z jabłek. Bardzo limitowana edycja, tylko 80 butelek.
– Wybraliśmy dla naszych produktów markę OVII. To od eau-de-vie i od genezy słowa okowita, poza tym kojarzy się z owocami – mówi Marcin Czarnecki, dyrektor ds. sprzedaży. – Wkrótce wprowadzimy do oferty własne wino i kolejne okowity. Mamy już gotowe nowe projekty graficzne dla naszych etykiet, które będą podkreślały rzemieślniczy, lokalny i rodzinny charakter produktu.
Owoce są skupowane od lokalnych sadowników lub – jak porzeczki – pochodzą z własnego sadu. Gotowa jest nowa wersja okowity jabłkowej. Podczas wizyty w destylarni miałem też okazję próbowania destylatu z wytłoczyn winogron i z gruszek.
W styczniu 2019 roku destylarnia Drake wypuściła też wódkę owocową Wędzona Śliwka na Miodzie. Autorem receptury jest Michał Płucisz, twórca Wolf & Oak Distillery, który doglądał także destylacji.
– Jesteśmy otwarci na współpracę z innymi pasjonatami dobrych alkoholi. Wszędzie na świecie destylarnie pełnia także role usługowe. My mamy sprzęt, ktoś inny może mieć owoce, dobre pomysły, swoją restaurację czy sklep z alkoholami. Współpraca to także nauka, a my ciągle się uczymy – opowiada Krzysztof Kaczor.

1 komentarz do “W marcu oficjalne otwarcie Drake Distillery”

Możliwość komentowania została wyłączona.

Przewijanie do góry
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Warsaw Spirits Competition 2025

Rejestracja otwarta

Zgłoś swoje uczestnictwo w festiwalu!

Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.