Bunnahabhain, jak wiele innych destylarni na Islay, zamknęła się dla turystów na czas pandemii covid. Działa tylko sklepik z pamiątkami z limitowaną ofertą degustacyjną i również bardzo limitowane degustacje w magazynie nr 9, gdzie można popróbować whisky prosto z beczek. Dzięki protekcji udało mi się jednak nie tylko wziąć udział w jednej z takich degustacji VIP, ale też zobaczyć słynne „tłuste” alembiki Bunnahabhain.
Bunnahabhain co do zasady produkuje whisky single malt znacznie mniej torfową od typowej dla tego regionu. Tak samo jak destylarnia nazywa się powstała tu w XIX wieku wieś, której większość mieszkańców jest zatrudnionych przy produkcji whisky. Gorzelnię założyło w 1881 roku trzech farmerów: James Ford, James Greenlees i William Robertson. Wielokrotnie zmieniała właścicieli, przez większość czasu była jednak własnością William Grant & Co. W latach 1982-1984 zamknięta. Obecnie jest własnością firmy Burn Stewart Distillers, od 2013 roku wchodzącej w skład korporacji Distell Group, potentata na rynku alkoholowych wywodzącego się z RPA.
Rocznie produkują ponad 2,7 mln l whisky, z czego tylko część (ok. 35%) to whisky torfowa, o poziomie natorfienia ok. 35-45 ppm, pozostałe prezentują lekki, owocowy styl nietypowy dla Islay. W ostatnich latach udział torfowej whisky w produkcji wzrósł, dekadę temu było to tylko ok. 20%. Wszystkie whisky z tej destylarni nie są filtrowane na zimno przed rozlaniem do butelek, nie dodaje się też karmelu dla poprawy ich koloru. Po zmieleniu ziarno trafia do stalowej kadzi zaciernej o pojemności 12,5 t. Jest tu sześć kadzi fermentacyjnych z sosny oregońskiej, fermentacja trwa 55-110 godzin, w zależności od pożądanego profilu alkoholu. Mają dwie pary alembików (drugą dodano w 1963 roku). Alembiki maja kształt cebuli, z wysoką łabędzią szyją, wrażenie robią zwłaszcza ogromne aparaty do pierwszej destylacji po 35 tys. l, ale one napełniane są mniej więcej do połowy. Alembiki do drugiej destylacji mają po 15,5 tys. l. Spirytus odbiera się ze średnią mocą 69% – jest bardziej tłusty, bardziej estrowy. Do beczek wlewany jest z mocą 63,5%. Na miejscu są magazyny leżakowania typu dunnage i racking, a w nich ok. 20 tys. beczek. Magazyn nr 9, w którym odbywała się degustacja to stary budynek z leżakownią na klepisku.
Polskim dystrybutorem Bunnahabhain jest United Baverages.
Oto whisky z degustacji w magazynie nr 9
Bunnahabhain 8YO 2016 Oloroso Hogshead Finish Cask 100761 (54,7%)
Ośmioletnia whisky, cztery lata beczki po bourbonie, cztery lata po sherry oloroso. Przyjemny zapach orzechów włoskich, rodzynek, fig, śliwek, miodu, ale też wyraźnie wędzona ryba, łosoś, koperek, anyż. Smak cierpko-słodki, kwaśne jabłka, wiśnie, śliwki, rodzynki, figi, daktyle. W finiszu tytoń, powraca wędzony łosoś, sporo wiśni, cytryna, ale jest też lepki miód, jest rześka nuta anyżu.
26,5/25,5/26/8=86
Bunnahabhain 13YO 2008 Manzanilla Cask 3212 (54,2%)
13 lat w beczce po sherry manzanilla. Zapach pełen orzechów – włoskich i laskowych, fig, rodzynek, suszonych słodkich śliwek, suszonych moreli, suszonych wiśni, najciekawsze jednak, że przez bakalii przebija zapach słodkiej mąki. W smaku cierpka, drożdżowa, tytoń, skóra, sól, zioła. Finisz pełen soli, orzechów, skóry, kwaśnych jabłek, kwaśnych gruszek, jest też nuta mocno estrowa, jak w rumach z Jamajki.
26,5/27/27/8=88,5
Bunnahabhain 17YO 2004 Gonzales Byass PX Noe Cask 556 (54,1%)
17 lat w beczce po sherry px. Zapach bardzo słodki, maślany, kremowy, rodzynki, crème brûlée, toffie, figi, daktyle, rodzynki, pomarańcze, nuta ziołowa oraz soda. W smaku: toffie, czekolada mleczna z rodzynkami, sól, cierpka nuta orzecha włoskiego, skóry, anyżu. Finisz głęboki, długi, kandyzowana cytryna, pomarańcza, śliwki, sól, wędzone liście porzeczki, wiśni, rodzynki, tytoń, kawa, stout beer.
25,5/26/28/8=87,5
Bunnahabhain 17YO 2004 Moine PX Finish Cask 003 (52,8%)
Siedem lat finiszowania w beczce po sherry px. Zapach torfu, orzechów i ziół, wypalanych traw, wędzonych śliwek. Smak dymny, wędzony, cierpko-słodki (wiśnie, jabłka, czereśnie, śliwki, rodzynki), orzechowy, pektyny pestek jabłek. W finiszu: zioła, nuty medyczne, suszone morele, rodzynki, bardzo dużo orzechów, nuta orzechowa, likier kawowy, sporo dymu.
25,5/26,5/27,5/8=87,5