Wizyta w Luxardo

Niedaleko Padwy znajduje się niewielka, urokliwa otoczona wzgórzami euganejskimi miejscowość – Torreglia. Jest tu mały hotel, wybudowany jeszcze w XIX wieku, niepozorny kościół św. Marcina, enoteka, kilka restauracji, kilka zabytkowych willi… W tym cichym, prowincjonalnym miasteczku powstaje jeden z najsłynniejszych na świecie likierów – Maraschino Luxardo.


Początki firmy sięgają 1821 roku. Firmę założył Girolama Luxardo, rzutki handlowiec, który z dwiema żonami dorobił się gromady 21 dzieci. Firma zaczynała działalność w Zara, sercu regionu uprawy wiśni maraska, teraz miasto należy do Chorwacji. Maraska jest bardzo kwaśna i nie smaczna do jedzenia, więc od wieków w Dalmacji robi się z niej likiery. Girolama jako pierwszy przedestylował maraski macerowane w alkoholu, wcześniej wszystkie maraschino były ratafiami, jak we Włoszech nazywa się nalewki. Dawny budynek fabryki na nabrzeżu w Zara do dziś istnieje. Pod koniec XIX wieku była to jedna z największych destylarni w Europie, eksportująca wyroby na cały świat.
Podczas II wojny światowej Zara została zbombardowana 57 razy, fabryka była w gruzach, a kilku członków rodziny zginęło. A po wojnie Zara stała się częścią Jugosławii i majątek rodziny Luxardo został przejęty przez państwo. Pozostali przy życiu członkowie rodziny postanowili wznowić produkcję w Torreglia, niewielkiej miejscowości niedaleko Padwy. W 1947 roku rozpoczęli produkcję w destylarni, która wcześniej należała do znanej marki likierów Cynar. Wulkaniczne góry wokół Torregila pozwalały na stworzenie własnych upraw maraski. Nowe drzewa dały owoce nazwane Maraska Luxardo. Do dzisiaj w Torreglia produkowane są wszystkie wyroby Luxardo, a sama firma jest wciąż w rękach rodziny, teraz pracuje szóste, siódme i ósme pokolenie, licząc od Girolama Luxardo.
Mają 40 tys. drzew maraski, zbiory są każdego lata, zbieranie ręczne. Maceracja odbywa się w beczkach i trwa aż trzy lata, macerowane są całe wiśnie z dodatkiem liści. Alkohol użyty do maceracji jest z buraka cukrowego. Po maceracji następuje ponowna destylacja w alembiku o pojemności 500 l, ogrzewanym parą. Destylują wszystko, czyli także pozostałości owoców z maceracji. Następnie alkohol jest leżakowany w ogromnych kadziach z drewna jesionu. Cały proces produkcji trwa ok. cztery lata. – Maceracja przy współczesnej technologii mogłaby trwać krócej, ale chcemy zachować oryginalną recepturę z XIX wieku. Większość prac wykonywanych jest ręcznie. Co do kosztów, sama technologia oczywiście nie jest droga, natomiast potrzebny czas, konieczność zamrożenia kapitału, ogromna pojemność zbiorników od 12 tys. do 15 tys. l, w których macerowane są owoce – wszystko to istotnie dużo nas kosztuje. Na szczęście firma jest już tak długo na rynku, że mamy wystarczające zapasy gotówki i dostatecznie dużo miejsca na tak czasochłonną technologię – opowiada Nicolo Luxardo.
Butelka jest wciąż ta sama, jaka była w XIX wieku. Zielone szkło, biała etykieta, czerwony korek, czyli barwy Włoch. Otulina ze słomy na butelce jest ręcznie zakładana, sześć osób dziennie jest w stanie owinąć ok. 2000 butelek. Eksportują swoje wyroby na wszystkie kontynenty. Wszędzie na świecie w barach można znaleźć butelki Luxardo.
Oferta Luxardo to m.in. tradycyjne włoskie likiery: sambuca, amaretto, limoncello, amaro, fernet, bitter, apricot, anice, aperitivo, likiery kawowe i ziołowe, ponadto dwa rodzaje grappy, destylaty z: wiśni, gruszek, śliwek, brandy, gin, gin z dodatkiem soku z wiśni. Oferta jest dziś ogromna, ale wciąż znakiem firmowym jest Luxardo Maraschino.

Scroll to Top
Spirits logotyp czarny

Dostęp zablokowany

Nie spełniasz wymogów dotyczących wieku użytkowników strony.
Spirits logotyp czarny

Czy ukończyłeś/aś 18 lat?

Treści na tej stronie przeznaczone są wyłącznie dla osób dorosłych.