Bushmills to najstarsza wciąż działająca destylarnia na świecie i drugi najstarszy (po kopalni soli w Wieliczce) nieprzerwanie pracujący zakład przemysłowy. Powstała w 1608 roku, założył ją sir Thomas Phillips. Dziś ten zabytek przemysłowy, ale i architektoniczny, jest tak wielką atrakcją turystyczna Irlandii Północnej, że widnieje nawet na banknotach. Centrum dla turystów rocznie odwiedza ponad 120 tys. ludzi. Od 2015 roku właścicielem jest grupa Jose Cuervo o meksykańskich korzeniach – słynny producent tequili. Wcześniej destylarnia i marka należały do Diageo, które odkupiło je w 2005 roku za 200 mln funtów od grupy Pernod Ricard. W latach 1973-1998 Old Bushmills Distillery wchodziło w skład Irish Distillers Group, razem z gorzelniami z Irlandii, z Midleton. Jeszcze wcześniej należała do prywatnego przedsiębiorcy Isaaca Wolfsona.
Wszystko robią w jednym miejscu – poza słodowaniem. W przeciwieństwie do wielu irlandzkich destylarni whiskey, stosują wyłącznie słodowany jęczmień oraz – do blendów – alkohol destylowany z kukurydzy. Nie ma tu niesłodowanego jęczmienia. Słód biorą z Cork, sami go destylują, a whiskey typu grain pochodzi z zaprzyjaźnionej destylarni Midleton. Wielka kadź zacierna ma pojemność 48 tys. l. Zacieranie trwa ok. 5 godzin. Fermentacja odbywa się w dziesięciu stalowych tankach po 60 tys. l każdy. Destylacja jest trzykrotna, mają cztery alembiki do pierwszej destylacji oraz po trzy do drugiej i trzeciej. Konstrukcja tych aparatów jest zupełnie inna niż w Szkocji, deflegmatory są oddzielone, same alembiki przypominają kształtem te ze Szkocji, ale całość to skomplikowany system miedzianych rur i kondensujących dodatkowych małych kolumn. Po pierwszej destylacji alkohol ma 25%, po drugiej – ponad 70%, po trzeciej – ponad 80%, ale do beczek trafia z mocą 63%, dodawana jest woda z własnego źródła. Używają beczek po: bourbonie, sherry oloroso, porto i maderze. Podstawowa oferta to dwie whiskey blendowane (Bushmills Original i Black Bush) oraz single malts: 10-, 12-, 16- i 21-letnie, przy czym 12YO oferowana jest wyłącznie w destylarni (całkowicie z beczek po sherry). Są też specjalne edycje dla stref wolnocłowych (np. Bushmills Sherry Cask Steamship Collection czy wcześniej Bushmills 1608) oraz bardzo limitowane edycje cask strength. Do 2005 roku produkowano Bushmills Irish Cream Liqueur, a obecnie oferowany jest bardzo udany miodowy Bushmills Irish Honey. Jest tu także własna, bardzo nowoczesna, linia do butelkowania o dużej wydajności, przekraczającej własne potrzeby, więc butelkują też m.in. dla Jamesona.
Zwiedzanie destylarni obejmuje zwykłą degustację lub dodatkowo ponad godzinną master class, w ramach którego spróbować można prawie całą ofertę (uwaga, to prawie pół litra mocnego alkoholu, bo do kieliszków leją po 40 ml!). Niestety, nie wolno robić zdjęć urządzeń. Po zwiedzaniu warto odwiedzić sklepik z pamiątkami, można tu dostać spersonalizowana butelkę limitowanej Bushmills 12YO oraz masę pamiątek i firmowej konfekcji.