Region Vizovicki od wieków słynie z wyrobu śliwowicy i innych owocowych destylatów. Podobnie jak nasze Łącko, obfituje w sady owocowe, szczególnie zaś śliwki różnych odmian, także sprowadzanych tu z: Niemiec, Austrii, Węgier czy Serbii. Z najstarszych dokumentów wynika, że co najmniej w XVII wieku wypalano tu śliwkowe okowity. Przed wojną działało tu kilka destylarni, z których największą była gorzelnia Karela Singera na północnych obrzeżach miasteczka. Singer odkupił w 1895 roku zakład od Simona Frischa i zaczął go rozbudowywać. W podobnym czasie swoją niewielką destylarnię otworzył Zygmunt Jelínek, który prowadził w Vizovicach gospodę. W tym czasie w miasteczku działały także gorzelnie: Moryca Weissa, Jana Haby, Franciszka Kalendy, Antoniego Kalendy i Jozefa Bajera. Około 1894 roku sadownicy i gorzelnicy utworzyli w Vizovicach spółdzielnię, zbudowali własny młyn i nową destylarnię Razov, by lepiej konkurować na rynku ówczesnego imperium Austro-Węgierskiego. W latach 20. XX wieku synowie Zygmunta Jelínka – Rudolf i Vladimir – zbudowali bocznicę kolejową prowadzącą do destylarni, podpisali umowę z francuskim producentem koniaków J. Denis na licencyjny wyrób winiaku w Vizovicach, rozpoczęli też eksport, m.in. do USA. W 1926 roku bracia się rozstali, Vladimir prowadził gospodę i otworzył nową, małą destylarnię, Rudolf zaś budował imperium oparte na śliwowicy. Strzałem w dziesiątkę okazało się być wprowadzenie koszernych wyrobów, najpierw śliwowicy i jałowcówki, potem kolejne okowity zyskiwały certyfikaty koszerności, bardzo cenione na rynku amerykańskim.
Lata II wojny światowej przyniosły wielkie zniszczenia. Naziści przejęli zakłady Singerów i Jelínek, wielu członków obu rodzin wymordowano w Oświęcimiu. Piekło obozów koncentracyjnych zdołało przeżyć tylko dwóch synów Rudolfa Jelínka, całą rodzinę Singerów zamordowano. Zaraz po wojnie jednak wznowiono produkcję, ale w 1948 roku vizovickie zakłady połączono i znacjonalizowano, powstał kombinat z siedzibą w Brnie. W czasach Czechosłowacji destylarnia R. Jelínek była ważnym źródłem dewiz, większość produkcji szła bowiem na eksport (ponad 85%). Część rodziny Jelínek pozostała w Vizovicach, zaś część emigrowała do Chile, gdzie założyli zakład destylujący owoce, przede wszystkim gruszki Williams.
Tak w dużym skrócie wygląda historia firmy R. Jelínek, która rozsławiła niewielkie Vizovice. Po 1989 roku nastąpiła prywatyzacja, z czasem powstała Grupa Kapitałowa R. Jelínek, do której obecnie należą: destylarnia w Vizovicach, destylarnia w Chile, destylarnia e Bułgarii (Trojan) oraz spółki dystrybucyjne w: Rumunii, Rosji i USA. Mają własne sady śliwek, m.in. odmian: Čačanská lepotica, Stanley, Gabrovská, Hanita, Presenta, Valjevka, Toptaste, Katinka czy Čačanská rodná.
Dzisiaj oferta obejmuje ponad dwadzieścia różnych odmian śliwowicy, wśród nich m.in.: złota, koszerna, Bolkovica, Vizovická slivovice i wiele odmian białej oaz starzonej śliwowicy, które różnią się mocą, odmianami owoców, czasem i sposobem leżakowania, niektóre są sprzedawane w limitowanych edycjach. Wszystkie mają certyfikaty koszerności, zachowano też klasyczny kształt butelek i etykiet, przez co charakterystyczne alkohole z logo Jelínek są łatwo rozpoznawalne. Firma robi też wiele bardzo dobrych okowit owocowych: gruszkowicę, czereśniowicę, jabłkowicę, morelowicę i całą masę innych mniej popularnych (z czarnego bzu, jagód, szyszek chmielowych, malin, mirabelek, wiśni, borówek i wiele innych). Ponadto produkują klasyczną borovičkę i gin, robią whisky, rum, absynt i doskonałe likiery (najbardziej znanym jest ziołowy Praděd).
Ich zakład w Vizovicach jest otwarty dla zwiedzających, codziennie przyjeżdża tu kilka autokarów turystów z całego świata, a zwiedzanie kończy się degustacją.