W dniach 14-16 października odbywał się we Wrocławiu, na Tarczyński Arena, Zakrapiany Festiwal Zacnych Trunków. Swoje produkty przedstawiali producenci rzemieślniczych alkoholi: Podkarpacka Destylarnia Okowity, Waszkówka, Drake Distillery/OVII Spirits, Jonston Distillery, Smarduch Family Distillery, Cieleśnica, Wolf & Oak, Duch Sadu, Breslauer Gin, GetinGlass z likierem cytrynowym PaniKa, Destylernia Kamień, Markhor, Nalewki Domowe Monard. Przez trzy dni na dużej scenie, jak i w kameralnych salach odbywały się spotkania masterclass – od kulinarnych wariacji na temat śledzia, prowadzonych przez Gieno Mientkiewicza, winiarskich i miodowych opowieściach Mariusza Kapczyńskiego do rewolucyjnych odkryć kraftowych alkoholi, które prezentował Łukasz Gołębiewski. „Drogą whisky” prezentował osobiście autor, Rajmund Matuszkiewicz. Były też ciekawe seminaria o piwie, drożdżach, chmielach i wiele innych.
Ewa i Piotr Michalscy raczyli uczestników ostrygami, które świetnie pasowały do prezentowanych na wydarzeniu ginów, wódek czy whisky, szczególnie tych dymnych. Serowarzy, wędliniarze i piwowarzy przedstawili bardzo bogatą ofertę. Nie zawiedli też winiarze, miodosytnicy i importerzy win: Winnica Jaworek, Winnica Rodzinna J&MC Marcin Cwielong, Winnica Michlewicz, Wine Spot wino południowoafrykańskie, Wina Grecji, Lutomski.Wino, Wine&Fashion, Vinori, The Big Fellow, Skarb Templariuszy, Dziki Miód Miodosytnia. Sobotni wieczór uatrakcyjnił koncert Kuby Płucisza i Gości.
Wydarzeniem były dwa winiarskie masterclass, które prowadził Krystian Sakas, sommelier i importer win greckich. Na warsztatach do degustacji były znakomite wina z greckich wysp m.in. z Santorini, Krety, ale też z Greckiej Macedonii.
Z zupełnych nowości z mocnych alkoholi po raz pierwszy na tak dużą skalę zaprezentowała się firma Monard – nalewki z okolic Szczecina. Winnica Jaworek pierwszy raz pokazała swoje destylaty z wina i z wytłoczyn. Krzysztof Żyliński przywiózł ze Świdnicy sporo ciekawych whisky ze swojej kolekcji, których można było próbować na osobnym stanowisku.
Na głównej scenie pierwszego dnia odbyło się prawie dwugodzinne spotkanie „Jak smakować wódkę?”. W interakcji z publicznością, prezentowane były wódki: V-One Ogórek, OVII Pomidor, Smarduch Żytnia Malinowa, Wolf & Oak Żytnia, Makhor Cannabis Vodka, a na koniec polskie limoncello, czyli PaniKa.
Drugiego dnia na scenie mieliśmy ciekawą dyskusję na temat łączenia alkoholi z jedzeniem, a wieczorem masterclass „Jak smakować okowitę?”. Na scenę weszła całkiem spora grupa chętnych do degustowania, a do spróbowania były m.in. Okowita Rzeźnika z Ziemniaków i OVII Okowita z Jabłek. W ciągu dnia odbyła się też prezentacja polskich ginów, wódek, okowit i likierów, łącznie zaprezentowanych zostało aż 16 etykiet.
Finałowego dnia na scenie prezentowane były giny z udziałem producentów: Staszka Smarducha (Awiator Gin), Jarka Lecha (Wilczy Gin i Gin Sadu), Sławka Waszka (Gin Bieszczadu) i Andrzeja Węcławskiego (Breslauer Gin).
Wydarzeniem, które ściągnęło najwięcej osób podczas trzech dni Festiwalu był sobotni koncert grupy Kuba Płucisz i Goście. Kuba tworzył przed laty zespół Ira, prywatnie jest tatą Michała Płucisza z Wolf & Oak.
Gabriela Duszek