W marcu próbowałem 274 nowych alkoholi, z czego znaczna część przypadła na trzydniowy festiwal – targi ProWein w Düsseldorfie. Tradycyjnie, każdego roku, jest to miejsce i czas, kiedy próbuję najwięcej nowości z całego świata, ale tegoroczny ProWein wypadł słabiej niż lata poprzednie pod względem jakości nowych trunków. Pozytywne wrażenie zmian, nowatorskich pomysłów i poszukiwania wysokiej jakości pokazały Meksyk (tequila, mezcal) oraz Włochy (grappa). Rozczarowała mnie w szczególności Francja. Jeśli zaś chodzi o whisky, to dobrą okazją do spróbowania wysokiej klasy trunków było warszawskie spotkanie Whisky Legend. Jak na tak dużo nowych próbek, bardzo mało było not wysokich, tylko dziewięć trunków otrzymało notę
, ale trzydzieści dwa notę .
Alkoholem miesiąca została grappa Castagner Torba Nera 12YO, niezwykle nowatorski produkt, gdyż wytłoczyny przed fermentacją były pieczenie, wypalane jak ziarna kawy. To pieczenie jest bardzo wyraźnie wyczuwalne i w aromacie i w smaku, do tego dochodzi dużo wanilii z beczek z francuskiego dębu oraz zioła. Pan Roberto Castagner zestawił ją z wytłoczyn po winogronach cabernet sauvignon, merlot i pinot noir.
Wódką miesiąca zostaje łotewska Killer Queen (40%). Wytwarzana jest na zamówienie firmy RnR Brew z Wielkiej Brytanii. Nazwa wiąże się z singlem zespołu Queen z 1974 roku, który był pierwszym ich hitem, autorem piosenki jest nieżyjący wokalista Freddie Merkury. Wiosną 2014 roku gościł w Latvijas Balzams gitarzysta zespołu Queen, Brian May, i to on ostatecznie zdecydował, po degustacji i zaakceptowaniu design butelki (stworzonej przez łotewskich projektantów), że właśnie tu będzie powstawać destylat. Wódka jest siedmiokrotnie destylowana, czterokrotnie filtrowana przez piasek kwarcowy i węgiel z brzozy, do produkcji używa się najwyższej jakości pszenicy bez domieszek. W ustach słodka i kremowa.
Wódka smakowa marca to Staropolska Wódka Regionalna Czarny Bez (40%) firmy Old Polish Vodka, na destylacie żytnim, w nosie dużo kwiatów, w ustach cytrusy, świetnie poukładana i daje wrażenie orzeźwienia.
W marcu jest też korn miesiąca – Althäuser Korn (32%) z Nadrenii Północnej-Westfalii. Aromat wanilii, w ustach smak ziarna, ale też maślany i waniliowe lody, bardzo delikatny.
Gin marca to produkt znanej z kawadosów destylarni Christian Drouin – Le Gin (42%). Użyto tu połączenia dwóch destylatów – zbożowego i jabłkowego, tego samego, z którego robiony jest kalwados. Każdy z dodanych składników jest osobno redestylowany w miedzianych alembikach i dopiero na końcowym etapie są one ze sobą kupażowane. Mamy tu: jałowiec, imbir, laskę wanilii, skórki cytryny, kardamon, rumianek, płatki róży i migdały. Aromat jest delikatny, wyczuć w nim można zarówno jabłko, jak i zioła oraz cytrusy i wanilię. Smak jest zupełnie niezwykły, gdyż po pierwszym ataku jałowca mamy w ustach… wędzonego łososia z cytryną i kardamonem.
Okowita marca to Gansloser Waldhimbeerbrand (40%) – aromat zdominowany przez jeżyny, w ustach czuć strukturę owocu, nawet jego pesteczki, a także miód, jest delikatna, słodka.
Shochu mamy po raz drugi, miesiąc po miesiącu, tym razem to Ninki-Mugi (44%) ze słodowanego jęczmienia. Aromat bardzo zbożowy, jest tu kiszona kapusta i lakier, ale to nie wskutek źle rozdzielonych frakcji, taki jest japoński styl shochu, i to świetnie pasuje zwłaszcza do potraw z soją. W ustach leciutko prażony smak, także dużo lakieru, w Europie nie do zaakceptowania, ale porównując Ninki do innych japońskich shochu, trzeba przyznać, że jest to pierwszorzędna jakość. Wędzony finisz pasuje do węgorza czy sashimi, zwłaszcza ryby maślanej, także do ośmiornicy. Gdy przyzwyczaimy się do smaku lakieru, docenimy ziarnistą esencję tego trunku.
W kategorii koniaku miesiąca wybrałem Park Vintage 1970 (40%) z winogron z regionu Fins Bois – ziołowy aromat, w ustach: piołun, rumianek, majeranek i tytoń. Finisz długi, ciężki oi wytrawny.
Armaniak marca to Castarède 1966 (40%) z winogron: colom bard, baco i ugni blanc, starzony w gaskońskim czarny dębie. Słodko-orzechowy aromat. W ustach za to gorzko, ciężko, tanicznie, nawet pieprznie.
Jest i kalwados w marcu – Marcel et Lea Faucheur 30 ans (40%). Wspaniała słodycz jabłek i głębia beczki z Limousin.W nosie zdominowany przez jabłka, nuta tytoniowa, lakier. W ustach słodko – pieczone jabłka z cukrem.
Grappa jest alkoholem miesiąca, ale jest też inna grappa, która nie jest może tak nowatorska, ale najwyższej klasy, to Castagner Fuoriclasse Leon Riserva 14 anni (38%), leżakowała w beczkach przez czternaście lat, co jest ewenementem w świecie grappy. W aromacie zioła i orzechy, w ustach – miód, rumianek, kwiat pomarańczy. Cudownie delikatna i pełna.
Rum marca to limitowana rocznikowa edycja z Kolumbii – Dictador 1979 (40,5%). W beczce leżakował 36 lat, co jak na rum jest wielkim wyczynem. Aromat kawy z mlekiem, w ustach słodko – czekolada i wanilia.
Tytuł whisky single malt miesiąca otrzymuje Port Ellen 25YO (57%), z kolekcji Signatory, destylacja 1982, butelkowanie 2007, wypuszczono 417 butelek. W nosie: miód, propolis, trochę dymu, generalnie aromat jak w pasiece, bardzo, bardzo słodko. W ustach także słodko i dymnie, biszkopt, biała czekolada, drożdże i wciąż dużo miodu, zwłaszcza w finiszu – miód wrzosowy. Moc nie gasi aromatu, szkoda dodawać wody. Zupełnie wyjątkowa, niezwykła edycja Port Ellen.
Nie ma w marcu whisky single grain, ani blendowanej. Nic ciekawego tu nie próbowałem, nie ma też bourbona i rye whiskey. Za to jest whiskey irlandzka miesiąca – Teeling Single Cask 2016 Sherry Hogshead (57,7%) – destylacja w 2002 roku, beczka po sherry oloroso. Aromat jest bardzo owocowy, tu: melon, jabłko, morela, wiśnie, ale i zielony ogórek. W ustach właściwie nie czuć mocy, dopiero finisz bardzo rozgrzewa. Pierwsze wrażenie, to rzeczywiście dobrze odleżakowana sherry, ale zaraz pojawia się słód, a nawet ziarno. Potem znów przyjemna słodycz likieru, a zaraz pikantność czerwonego pieprzu. Zaskakująca. W finiszu – ciasto drożdżowe, słone paluszki, trochę wilgotnego drewna, kasztany jadalne. Na koniec pozostaje uczucie oczyszczenia kubków smakowych, jakby się przegryzło zielony ogórek.
Tequila marca to La Cofradia Añejo (40%) – rok spędziła w beczce po bourbonie. Smak i aromat rodzynek, orzechów laskowych, wanilii. Niebywale delikatna.
Jest i mezcal marca – Koch Madrecuishe Joven (47%), wydestylowany z agawy odmiany madrecuishe, w aromacie ziemisty, a jednocześnie słodki, zaskakuje nuta wiśni. Te wiśnie (w czekoladzie) są także w ustach, do tego śliwki w czekoladzie. Słodki, delikatny i elegancki.
I likier miesiąca, którym jest polski produkt, limitowana edycja z AWW – Ratafia Deluxe (30%). Aromat kompotu wigilijnego: jabłko, wędzona śliwka, pigwa, wiśnia, mirabelka, a w finiszu – jabłka w cynamonie oraz ciasto drożdżowe.
Odkrycie marca to Ingwerbrand, dzieło Michaela Mayera bez dodatku cukru, tylko imbir i drożdże. Michael Mayer ze 120 kg imbiru uzyskuje… 0,3 l destylatu o mocy 40%. Butelka tego Ingwerbrand kosztuje tysiąc euro. Zapewniam jednak, że smaku nie da się zapomnieć.
Wydarzeniem miesiąca były wspomniane targi ProWein w Düsseldorfie, goszczono w tym roku 6200 wystawców, ja spróbowałem 251 nowych alkoholi.
Książką marca jest kolejna pozycja mistrza Dave’a Brooma, tym razem „Whisky The Manual”. To nie pierwsza praca Brooma o whisky, dośc przypomnieć rewelacyjny „Wielki atlas świata whisky”. W niezwykle oryginalny sposób podszedł Broom do opisów wybranych przez siebie whisky. Nie opisuje historii marek, ani ich profili aromatycznych, nie ocenia samej whisky, lecz to jak ona się miksuje z: colą, wodą sodową, ginger ale, zimną zieloną herbatą i wodą kokosową. Ten sam pomysł na ocenę miksologii zastosował w swojej książce „Gin. The Manual”. W przypadku ginu nie wzbudza to jednak zdziwienia, wszak gin jest ważnym składnikiem drinków, ale whisky? Bardzo odważne podejście, przełamujące wszelkie kanoniczne schematy pisania o whisky.
Jak wspomniałem, spróbowałem 274 nowych mocnych trunków. Oczywiście alkohole miesiąca, to nie są trunki, które w marcu 2016 roku pojawiły się na rynkach, ale moje subiektywne podsumowanie tego, co próbowałem i zrobiło na mnie największe wrażenie.
Alkohol marca 2016: Castagner Torba Nera 12YO (Włochy)
Wódka marca 2016: Killer Queen (Łotwa)
Wódka smakowa marca 2016: Staropolska Wódka Regionalna Czarny Bez (Polska)
Korn marca 2016: Althäuser Korn (Niemcy)
Gin marca 2016: Christian Drouin Le Gin (Francja)
Okowita marca 2016: Gansloser Waldhimbeerbrand (Niemcy)
Shochu marca 2016: Ninki-Mugi (Japonia)
Koniak marca 2016: Park Vintage 1970 (Francja)
Armaniak marca 2016: Castarède 1966 (Francja)
Kalwados marca 2016: Marcel et Lea Faucheur 30 ans (Francja)
Grappa marca: Castagner Fuoriclasse Leon Riserva 14 anni
Rum marca 2016: Dictador 1979 (Kolumbia)
Single malt marca 2016: Port Ellen 25YO Signatory (Szkocja)
Whiskey irlandzka marca 2016: Teeling Single Cask 2016 Sherry Hogshead (Irlandia)
Tequila marca 2016: La Cofradia Añejo (Meksyk)
Mezcal marca 2016: Koch Madrecuishe Joven (Meksyk)
Likier marca 2016: Ratafia Deluxe (Polska)
Odkrycie miesiąca: Michael Mayer Ingwerbrand (Niemcy)
Wydarzenie miesiąca: Targi ProWein (Düsseldorf)
Lektura marca 2016: Dave Broom „Whisky The Manual” (Mitchell Beazley)