Urodzony w 1867 roku w Kościerzynie ok. 1880 roku założył w Grudziądzu cenioną wytwórnię wódek i likierów. Była to największa i jedna z najstarszych fabryk likierów w Prusach Zachodnich, jej specjalnością były nalewki: Wiśniowa, Nastojka, Bernardynka, Dereniówka, Karpatówka, Kartuzjanka, Nadwiślanka czy Senatorska. Jednym z największych osiągnięć w początkach firmy był złoty medal na Międzynarodowych Targach w Brukseli w 1896 roku, na których Amerykanie p raz pierwszy zaprezentowali Europie Coca-Colę. Medal miał wymiar polityczny, Grudziądz bowiem nazywał się wówczas Graudenz i należał do Prus, tymczasem polski patriota Alojzy Ruchniewicz wystawiał się w biało-czerwonych barwach, promując swoje produkty jako polskie. Przedstawił: ziołowe aperitify, rumy, araki, winiaki, wypalanki czy krem waniliowy. To arak cieszył się największym uznaniem, receptura obejmowała macerowane: anyż, egzotyczne owoce, ziarna kakao i wanilii, z dodatkiem karmelu dla poprawienia barwy. Chwalono także Nastojkę, czystą wódkę „sarmacką” – jak ją zwano – o mocy 40%.
Alojzy Ruchniewicz był najbogatszym Polakiem w Grudziądzu, m.in. działaczem Towarzystwa Przemysłowców Polskich czy Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. 23 stycznia 1920 roku podpisał protokół przejęcia Grudziądza z rąk niemieckich. Od tego czasu fabryka jest już całkowicie polska i świetnie prosperuje do wybuchu II wojny światowej. Oferta w tym czasie poszerzyła się m.in. o Żytniówkę.
Alojzy Ruchniewicz przeżył wojnę, zmarł w 1955 roku, dziś w Grudziądzu jest ulica jego imienia. Zakład jednak przestał istnieć. Pozostały jednak po nim ślady, fragmenty dawnych fabrycznych zabudowań. „Jeszcze obecnie w Grudziądzu spotkać można pozostałości po Fabryce Likierów Alojzego Ruchniewicza, na ulicy Pańskiej czy szyld na ul. Mickiewicza 19 b, mówiący o świetności jego właściciela i miasta. Warto zatrzymać się, spojrzeć wokoło i odczytać na kamienicach, bruku historię przepychu tego doświadczanego miasta” – pisał w 2010 roku na łamach „Kuriera Grudziądzkiego” Wiesław Wydrzyński, przewodnik PTTK.
We własnych zbiorach mam dwie stare faktury, z 1933 i 1934 roku, obydwie wystawione na nazwisko znanego toruńskiego restauratora Antoniego Dittmanna. Na rachunkach znajdziemy taki oto asortyment: Przepalanka (35%), Wiśniówka (28%), Elektorska (38%), Cherry Brandy (35%), Arak Mieszany (40%), Jamajski Rum (45%), Rum Mieszany (40%), Złota Woda (43%), Fine Old Brandy (38%), a także stary druk zamówienia z warunkami sprzedaży.
Stare rachunki, etykiety (ze strony: www.przewodnicy.grudziadz.pttk.pl) i zdjęcie Alojzego Ruchniewicza