Kolejna pozycja w serii „Świat wykwintnych alkoholi”, wydawanej przez firmę M&P Pavlina, tym razem poświęcona jest trunkom z Gaskonii, zasadniczo zaś armaniakowi. Łukasz Gołębiewski opublikował już w tej serii m.in. monografię koniaku, tym razem zaś zajął się brandy z południowo-zachodniej Francji. W porównaniu z koniakiem, jest to z pewnością alkohol mniej znany, cieszący się w powszechnej opinii mniejszym prestiżem, no i na pewno mniej konsumowany. Zwłaszcza widoczne to jest, jeśli patrzymy z perspektywy Polski. Stąd publikacja po polsku na temat armaniaku wydaje się szczególnie cenna – o koniaku każdy w końcu coś tam słyszał, a o armaniaku już niekoniecznie. A warto, bo wśród armaniaków, co dobitnie ukazuje niniejsza pozycja wydawnicza, zdarzają się równie wspaniałe trunki jak w przypadku koniaku, zaś tradycja ich produkcji jest nawet o 150 lat dłuższa niż w przypadku brandy z Cognac.
Książkę można podzielić na dwie zasadnicze części. W pierwszej (a jest to jakaś jedna trzecia objętości) mamy krótko przedstawioną historię armaniaku, omówienie szczepów winogron z których armaniak się wytwarza i wreszcie opisane metody jego produkcji i starzenia. Reszta, czyli pozostałe dwie trzecie książki, kataloguje i omawia najważniejszych producentów armaniaku. Opisanych jest ponad osiemdziesiąt firm.
Omówiona jest krótko historia poszczególnych domów armaniakowych, ich profil, terroir, wspominane są największe perełki wśród wypuszczonych trunków. Przy każdym producencie podawane są dane adresowe i strony internetowe. Daje to sporą orientację o alkoholach z Gaskonii, co przydać się może zarówno potencjalnym importerom, jak i konsumentom zainteresowanym zakupem i skosztowaniem tych trunków, czy nawet wizytą u danego producenta. Warto sięgnąć po tę pozycję, jeśli ktoś interesuje się armaniakiem, a jeśli nie – też warto, bo jest duże prawdopodobieństwo, że książka go nimi zainteresuje. Poza armaniakiem przedstawiono też krótko pozostałe znane trunki z Gaskonii, czyli słodki floc i lokalne wina Côtes de Gascogne.
Książka wydana na kredowym papierze, twarda oprawa, wiele zdjęć i ilustracji.
Maksymilian Wohl