Gin z Norwegii, z dalekiego Bergen. Stig Bareksten eksperymentuje z destylacją wszelkich możliwych botaników. Napisał książkę „My Gin”, nad recepturą pracował pięć lat. Do swojego ginu wykorzystuje lokalne botaniki, z norweskich lasów. Sam jałowiec jest bardzo mocno obecny w norweskiej kuchni, używają własnego, ostrego jałowca, który ma bardzo duże jagody. Lasy w Norwegii są bardzo wilgotne, chłodne, ciemne, stąd smak tego jałowca jest zupełnie inny niż z południa Europy. Destylat jest ziemniaczany i sami go produkują. Gin składa się z 26 botaników, w tym 19 z Norwegii, wszystkie są macerowane przez 24 godziny, a potem destylowane razem, z czego mięta, skórki pomarańczy i cytryny, rabarbar, czarny bez, płatki róży trafiają do zawieszonego wewnątrz alembika kosza. Mają cztery alembiki po 600 l i kolumnę do destylacji akwawitu. Do produkcji spirytusu ziemniaczanego kupują od lokalnych rolników ziemniaki, gotują, fermentują i destylują w kolumnach rektyfikacyjnych. Robią też wódkę. Botaniki w ginie Bareksten (46%) to: jałowiec, kolendra, dzięgiel, aframon, kardamon, kmin, anyż, koper, cynamon, mace, korzeń róży, korzeń irysa, leśne jagody, mięta, rabarbar, skórki limonki, cytryny, pomarańczy, lawenda, rumianek, goździki czerwone i białe, brusznica, czarny bez, arnika alpejska, płatki róży. Aromat jest bardzo leśny, intensywnie jałowcowy.
W Polsce w ofercie Gin Dom.